- Powiedzieliśmy sobie o wadze tej kadencji, o tym, że na senatorach opozycyjnych spoczywają szczególne obowiązki - mówił senator Marek Borowski po spotkaniu kierownictwa Platformy Obywatelskiej z nowo wybranymi senatorami Koalicji Obywatelskiej. Bogdan Borusewicz stwierdził, że było to spotkanie "bardziej organizacyjne niż polityczne". Dodał, że kandydat opozycji na marszałka Senatu musi być ustalony z innymi ugrupowaniami koalicyjnymi i z senatorami niezależnymi.
W wyborach do Sejmu Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 235 mandatów (43,59 procent głosów); Koalicja Obywatelska - 134 mandaty (27,40 procent głosów); SLD - 49 mandatów (12,56 procent głosów); PSL - 30 mandatów (8,55 procent głosów), a Konfederacja - 11 (6,81 procent głosów).
W wyborach do Senatu to opozycja zdobyła większość, ale niewielką - 51 mandatów w stuosobowej Izbie.
PiS uzyskał w izbie wyższej parlamentu 48 mandatów, Koalicja Obywatelska – 43 mandaty, PSL – trzy, a SLD – dwa. W Senacie zasiądą także startujący z własnych komitetów: obecna senator niezależna Lidia Staroń, wiązana z PiS oraz kojarzeni z opozycją prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, był prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski oraz były sekretarz generalny PO i były wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.
"Spotkanie bardziej organizacyjne niż polityczne"
W piątek kierownictwo Platformy Obywatelskiej spotkało się z nowo wybranymi senatorami z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Senator Bogdan Borusiewicz po wyjściu ze spotkania mówił, że było ono "bardzo dobre i potrzebne". - To było spotkanie bardziej organizacyjne niż polityczne - wyjaśnił.
Pytany przez dziennikarzy o to, czy w czasie spotkania zapadły ustalenia, kto zostanie kandydatem opozycji na marszałka Senatu, odpowiedział, że "kandydat musi być ustalony z innymi ugrupowaniami koalicyjnymi i także z grupą niezależną (niezależnych senatorów - red.)".
"Na senatorach opozycyjnych spoczywają szczególne obowiązki"
- Przede wszystkim się poznaliśmy. Jest sporo nowych senatorów, więc trzeba się było poznać, przedstawić. Powiedzieliśmy sobie o wadze tej kadencji, o tym, że na senatorach opozycyjnych spoczywają szczególne obowiązki, bo ta większość jest nieduża - relacjonował senator Marek Borowski.
- W związku z tym trzeba być bardzo zdyscyplinowanym, przychodzić na obrady, a poza tym mamy zamiar być aktywni - dodał.
Wśród potencjalnych kandydatów na marszałka izby pojawiają się zarówno nazwiska Borusewicza, jak i Borowskiego. Mówi się także o nowo wybranym senatorze PO Krzysztofie Brejzie.
Klich: nie było rozmów o personaliach
Szef obecnego senackiego klubu PO Bogdan Klich mówił, że podczas spotkania nie rozmawiano o personaliach. Jak poinformował, to Bogdan Borusewicz ma upoważnienie zarządu PO, by rozmawiać z partnerami koalicyjnymi na temat składu prezydium Izby (marszałek i wicemarszałkowie) nowej kadencji.
Według Klicha piątkowa rozmowa dotyczyła tego, jak "miałby funkcjonować klub i jakie zadania przed tym klubem stoją". - To nie są zwyczajne wyzwania. Trzeba zbudować odpowiednie zaplecze, żeby pokazać Polakom, że to co mówiliśmy w kampanii wyborczej jest realizowane właśnie przez Senat. Czyli Senat staje się tym miejscem, w którym praca legislacyjna będzie musiała iść pełną parą, jakbyśmy dysponowali zapleczem rządowym - podkreślił.
Zapewnił też, że podczas spotkania nie było też mowy o ewentualnych próbach przekonania senatorów do przejścia na stronę PiS. - Rozmawialiśmy o tym, żeby Senat był takim miejscem, od którego zacznie się proces przejmowania władzy od PiS w Polsce - zaznaczył. Zdaniem Klicha pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu zwołane są dopiero na 12 listopada być może dlatego, by było więcej czasu dla PiS "na korumpowanie polityczne".
"Jestem dobrej myśli, że ten Senat zmieni kształt polskiej polityki na lepszą"
Zdaniem senatora Jerzego Fedorowicza, Klich jest najlepszym kandydatem na szefa klubu w nowej kadencji. - Świetnie się dotąd spisywał, ma duże doświadczenie za granicą, godnie reprezentuje Polskę i jest naturalnym kandydatem- mówił dziennikarzom.
W ocenie Fedorowicz kandydatem na marszałka Senatu może być ktoś, kto ma praktykę senacką. - Kandydatem na marszałka i wicemarszałka według alfabetu może być Borusewicz, może być Marek Borowski, może być Bogdan Klich, może być Aleksander Pociej, może być Kazimierz Kleina. - To ludzie bardzo doświadczeni w senackiej pracy - podkreślił.
Na pytanie, czy mógłby to być Krzysztof Brejza, zaznaczył, że "to znakomity poseł". - Wymagałoby to jednak od niego dużego zaangażowania, bo jak ja przeszedłem z Sejmu do Senatu, musiałem się tego Senatu uczyć przez dłuższy czas - powiedział Fedorowicz. - Jestem dobrej myśli, że ten Senat zmieni kształt polskiej polityki na lepszą - podkreślił.
Borys-Damięcka: to jest nasz punkt honoru
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania senator Barbara Borys-Damięcka mówiła o ewentualnym przejściu któregoś z senatorów KO do klubu senackiego PiS. Wskazywała, że przedstawiciele izby wyższej otrzymali swój mandat "od wyborców (...) a wyborcom należy się uczciwość i rzetelność". - Myślę, że to jest nasz punkt honoru - dodała.
O tym, że na piątkowym spotkaniu pojawi się też temat ewentualnej współpracy nowych senatorów z PiS mówił w czwartek senator Bogdan Klich. - Ważne jest to, żeby wszyscy mieli przekonanie, a właściwie, żeby mieli wdrukowane w pamięć, że ktokolwiek dałby się skusić jakimkolwiek namowom PiS-owskim, to miałby piętno tego, który zdradził demokrację, szacunek dla konstytucji, przestrzeganie praw obywatelskich i wszystko to, o co walczyliśmy, żeby było przestrzegane przez cztery ostatnie lata - powiedział.
W związku z niewielką przewagą opozycji w Senacie do dziennikarzy zaczęły docierać informacje o próbach nakłonienia niektórych jej senatorów-elektów, by przeszli na stronę Prawa i Sprawiedliwości.
W środę senator Tomasz Grodzki mówił, że był sondowany, czy zostałby ministrem zdrowia. Europoseł PiS Patryk Jaki oświadczył, że jego zdaniem "to na razie jest fake news".
Autor: mjz / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell