SLD szuka znanych nazwisk na listę wyborczą do europarlamentu. Grzegorz Napieralski ma się spotkać w tej sprawie z b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim oraz b. premierem, a dziś senatorem niezależnym, Włodzimierzem Cimoszewiczem
Według nieoficjalnych źródeł PAP, Napieralski będzie chciał m.in. namówić obu polityków do startu do PE z list SLD. Kwaśniewski jednak już kilka tygodni temu wykluczył możliwość ubiegania się o mandat europarlamentarzysty.
Cimoszewicz: tak, ale razem z SdPl
Cimoszewicz mówił natomiast w środę w radiu TOK FM, że jeszcze nie podjął decyzji, czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach. Zastrzegł jednak, że chciałby, aby powstała jedna, wspólna lista centrolewicy do PE.
Takiej możliwości nie widzi z kolei SLD. Na początku września Rada Krajowa Sojuszu opowiedziała się za stworzeniem jednej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, skupiającej jednak tylko te ugrupowania, które mogłyby później wejść do lewicowej frakcji w PE - Partii Europejskich Socjalistów.
SLD: LiDu bis nie będzie
Politycy Sojuszu nie widzą możliwości ponownej współpracy ze swoim byłym koalicjantem z LiD - Partią Demokratyczną, której przedstawiciele w europarlamencie współtworzą Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy.
Politycy SLD nie ukrywają, że chcieliby na swoje listy do PE pozyskać jak najwięcej znanych nazwisk. W tym kontekście najczęściej pada nazwisko polskiej komisarz UE Danuty Huebner, która jednak - jak z kolei twierdzą działacze SdPl - ma zamiar starować z ich wspólnej listy z PD.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP