"Sikora kłamie, nie szkolił Olejniczaka"

- Szlag mnie trafił, jak usłyszałem te konfabulacje z ust Sławka Sikory. Czego on miałby uczyć Wojciecha Olejniczaka, jak przetrwać 10 lat w więzieniu? To jakiś absurd – argumentował Tymochowicz w rozmowie z tvn24.pl. Według niego „szkolenie”, o którym wspomniał Sikora w TVN24, sprowadzało się do dwóch spotkań na korytarzu jego firmy, gdzie ówczesny lider SLD odbierał nauki - ale od Tymochowicza.

Spec od kreacji wizerunku potwierdza, że współpracował z Sikorą, ale – wbrew temu, co twierdzi były więzień - nie korzystał z jego wiedzy. – Wyciągnąłem do niego rękę, kiedy wyszedł z więzienia. On był zafascynowany socjotechnikami i chciał się dalej edukować. No to mu to umożliwiłem i pomogłem dorobić – twierdzi.

Wzruszajaco między Kayah a kolacją

Pomoc miała polegać na zabieraniu na tzw. biznesowe eventy, gdzie "między Kayah a kolacją” Sikora, korzystając z wyuczonych wcześniej technik, opowiadał swoją historię. – Nauczył się mówić wzruszająco i był w tym fantastyczny, więc mu płaciłem – wyjaśnia Tymochowicz. Według niego współpraca się skończyła, bo „ten człowiek tak konfabuluje, że uznałem, że jest niebezpieczny”.

W poniedziałek w „Magazynie 24 Godziny” Sławomir Sikora stwierdził, że uczestniczył w szkoleniu Olejniczaka. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów, stwierdził tylko, że trening ówczesnego szefa SLD trwał około godziny i był bezpłatny. Sam Olejniczak wszystkiemu zaprzecza.

Historia Sławomira Sikory, który wraz z kolegą w desperacji zabił szantażujacego ich bandytę, stała się kanwą słynnego filmu "Dług" Krzysztofa Krauzego. Były biznesmen odsiedział 10 z 25 lat, na jakie został skazany. Ułaskawił go były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Na wolności Sikora napisał dwie książki i zaangażował się w tworzenie portalu społecznościowego.

Źródło: tvn24.pl, TVN24