- Polska ma tak silną pozycję na arenie europejskiej i w instytucjach europejskich poprzez Tuska, poprzez obecność w Parlamencie Europejskim, poprzez Elę Bieńkowską w Komisji Europejskiej, że jeśli chodzi o Schetynę, to naprawdę po czynach go poznacie - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 Janusz Lewandowski, odchodzący z funkcji komisarz unijny.
Ustępujący komisarz europejski ds. programowania finansowego i budżetu ocenił, że nominowany na szefa MSZ Grzegorz Schetyna będzie się "realizował raczej poza areną europejską".
- On (Schetyna) musi zagrać swoją rolę, ale w warunkach, w których naprawdę mamy niezwykle mocną pozycję na arenie europejskiej właśnie poprzez tę osobistą obecność, czy Tuska, czy naszą w Parlamencie Europejskim - powiedział Lewandowski.
"Bilans wychodzi na zero"
- Wzmacniamy się bardzo w Brukseli. Być może nieco osłabiamy w kraju, ale bilans wychodzi na zero - ocenił Lewandowski komentując informację, jakoby Piotr Serafin miał zostać szefem gabinetu nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. Pytany o to, czy właśnie w Polsce nie powinny pozostać silne osobowości w kontekście sytuacji na Ukrainie odpowiedział, że "polska siła perswazji, zdolność podnoszenia wrażliwości europejskiej do naszej, jeśli chodzi o Wschód, to się będzie rozstrzygało w Brukseli". - Europejskim sygnałem dla Moskwy jest Tusk jako szef Rady. Krajowym sygnałem dla Moskwy jest Siemoniak wyniesiony do roli wicepremiera, który może koordynować wszystko to, co jest potrzebne dla obronności kraju - powiedział Lewandowski.
Rząd-bezpiecznik
Europoseł mówił też, że "przy niestabilnym otoczeniu międzynarodowym potrzebne są bezpieczniki". Według niego taką właśnie funkcję będzie pełnił rząd Ewy Kopacz. - Siłą tego rządu nie są indywidualności, które mają realizować swoje własne projekty, tylko zespołowość. A ta wymaga zgody. To, co opozycja nazywa rządem jedności Platformy, tak naprawdę jest koniecznością, jeżeli ta partia ma nie kłócić się wewnętrznie i zajmować sobą, a wraz z prezydentem odgrywać rolę bezpiecznika - powiedział Lewandowski. Pytany o pozostanie na swoim stanowisku Mateusza Szczurka wskazał, że "najlepsi ministrowie finansów to są narzędziowcy, którzy wykonują swoją misję". - Obserwowałem Szczurka jako człowieka, który musi być wiarygodny dla Brukseli, jeśli mamy wyjść z procedury nadmiernego deficytu. I przekonał Brukselę. Głośno więc mówiłem: zostawcie Szczurka. Gdybyśmy nie przekonali Brukseli mielibyśmy cięcia w funduszach europejskich, a nie po to walczyliśmy o te budżety do roku 2020, żeby je teraz stracić - podkreślił Lewandowski.
Autor: ktom\kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24