Sandra urodziła się ciężko chora, ale dzięki własnej determinacji i wielkiemu wsparciu rodziców krok po kroku odzyskuje zdrowie. Dziennikarze magazynu "Uwaga!" TVN odwiedzili dziewczynkę, której dwa lata temu pomogła Fundacja TVN "Nie jesteś sam".
- Czy jak będziesz dorosła, będziesz chciała pomagać innym? - spytał dziewięciolatkę reporter "Uwagi!" TVN.
- Tak. Bo oni mi pomagają. Wszyscy. I ja też będę chciała - odpowiedziała Sandra.
"Nie dawano jej większych szans na usamodzielnienie"
Sandra jest podopieczną Fundacji TVN "Nie jesteś sam", pochodzi z Białej Podlaskiej. Od narodzin jest niepełnosprawna. Urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową. Ponadto ma niedowład kończyn, skoliozę.
Jej historię magazyn "Uwaga!" przedstawiał dwa lata temu. Dziś efekty jej pracy i walki o zdrowie są imponujące.
- Sandra urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, rozszczepem kręgosłupa i szeregiem wad towarzyszących, z wodogłowiem, ze stopami końsko-szpotawymi, z pęcherzem neurogennym - wylicza Grzegorz Pikacz, ojciec dziewczynki.
Dziewięciolatce przez pierwsze lata życia nie dawano większych szans na usamodzielnienie się. Groził jej nawet wózek inwalidzki. - Byli lekarze, którzy wystawiając skierowanie na zabieg operacyjny bioder, negowali jego celowość - przyznaje jej tata.
- Odkąd córka się urodziła, w głowie miałam, że nie pozwolę, by siedziała na wózku - przyznaje w rozmowie z reporterem "Uwagi!" TVN Monika Pikacz, jej mama.
"Czasami boję się, że coś mi się stanie"
Intensywna i codzienna rehabilitacja to podstawa dzisiejszej sprawności i samodzielności Sandry. Dzięki hojności widzów wspierających fundację dziewczynka na co dzień korzysta z fachowej pomocy fizjoterapeutów. Efekty ich pracy oraz jej zaangażowania są imponujące.
Sandra szybciej i sprawniej się porusza. Jest aktywna.
Co się zmieniło w życiu dziewczynki przez ostatnie dwa lata? - Na pewno jestem bardziej samodzielna. Nie robią mi się odleżyny na stopach, a przez aparaty prostują mi się stopy - odpowiada dziewczynka, która chwilę wcześniej weszła samodzielnie po schodach.
- Czasami się boję, że coś mi się stanie - przyznaje Sandra i dodaje, że jeżeli ktoś pyta, co jej jest, odpowiada: jestem niepełnosprawna.
Została youtuberką
Dziewczynka, choć ma tylko dziewięć lat, jest youtuberką. Nagrywa i publikuje w internecie testy słodyczy, radzi swoim fanom, jak napisać list do Świętego Mikołaja, czasem opowiada o sobie. Ma wielki apetyt na życie, plany i marzenia, które chce zrealizować.
- Marzenia się spełniają, trzeba do nich dążyć i wierzyć, że się spełnią. Z mężem zastanawialiśmy się, czy Sandra będzie mogła mieć dzieci. Jest to możliwe, bo znamy takie przypadki. Jestem pewna, że ze swoją osobowością, zaciętością i empatią w przyszłości znajdzie pracę. Na razie nie ma takiej rzeczy, której Sandra nie będzie potrafiła zrealizować - mówi jej mama.
- Ostatnio marzyłam, żeby mieć brata i marzenie się spełniło - podaje przykład Sandra.
Jak podkreśla matka dziewczynki, po narodzinach Mikołaja Sandra stała się bardziej samodzielna.
- Jest bardziej opiekuńcza i troskliwa. Myślę, że my też się zmieniliśmy. Patrzymy na świat inaczej, w bardziej różowych kolorach. Jestem większą optymistką - mówi.
"Myślę, że sprawy pójdą do przodu"
Na niepełnosprawność dziewięciolatki wpływa uszkodzony system nerwowy w jej nogach. Zaraz po urodzeniu niemal nie miała w nich czucia. Między innymi dzięki elektrostymulacji udało się uruchomić czucie w kończynach.
- Sandra ma porażony pęcherz, nie czuje swoich potrzeb fizjologicznych. Mamy nadzieję, że to się zmieni, że medycyna pójdzie do przodu. Mikołaj, czyli nasz syn, oddał swoją krew pępowinową dla Sandry. Toczą się badania, na razie naukowe, myślę, że sprawy pójdą do przodu, że pomoże jej to w przyszłości - przyznaje pani Monika.
A pan Grzegorz dodaje, że wspólnie z żoną mają jedno marzenie. - Żeby, gdy już będzie dorosłą dziewczyną, jeśli nas zapyta, czy zrobiliśmy wszystko, żeby osiągnęła maksymalną sprawność, żebyśmy z czystym sumieniem mogli odpowiedzieć: tak, wszystko.
Można pomóc
Samodzielność, aktywność oraz jej uśmiech to najlepszy dowód na to, że warto pomagać i wspierać finansowo Fundację TVN "Nie jesteś sam".
Wspólnie z nami możesz pomóc Sandrze oraz innym podopiecznym Fundacji TVN. Wystarczy wysłać SMS na numer 7126 o treści POMAGAM (koszt 1,23 zł z VAT).
Autor: kz//now / Źródło: Uwaga TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN