Rok sukcesów w godzinnym skrócie, czyli podsumowanie 365 dni rządu Jarosława Kaczyńskiego. Spadło bezrobocie, emeryci dostali podwyżki, rodzice - becikowe, Polska z "brzydkiej" stała się "piękną panną", a ze szkół jednak nie zniknie Gombrowicz - wymieniał sukcesy swojego gabinetu premier.
Gospodarka - ”oby tak dalej”
- Mamy znakomitą sytuację gospodarczą, najlepszą w czasie całego 18-lecia, od 1989 roku - zaczął podsumowanie Jarosław Kaczyński przypominając: - Po wyborach mówiono, że rządy PiS doprowadzą do zrujnowania gospodarki. Spada bezrobocie, przybywa miejsc pracy - wymieniał sukcesy szef rządu zastrzegając że wcale nie jest to wyłącznie skutkiem wyjazdu Polaków do pracy za granicę. - Ilość miejsc pracy zwiększyła się o 4,6 proc. w ciągu roku. Jeszcze rok, dwa takiego wzrostu i w Polsce nie będzie śladu jakiegokolwiek bezrobocia - przewiduje.
Do kolejnych osiągnięć swojego rządu premier zaliczył ”wszystkie deficyty”, które są pod kontrolą, bardzo dobrą sytuację budżetową, przygotowaną reformę finansów publicznych i korzystną sytuację w handlu zagranicznym. - Następuje też bardzo szybki wzrost płac - 9 proc. w ciągu roku. Obserwujemy też ”niebezpiecznie szybki wzrost konsumpcji” - 20 proc. w ciągu ostatniego roku - wyliczał dalej J. Kaczyński. Za ogromny sukces uznał też usprawnienie systemu przyjmowania środków pomocy z Unii Europejskiej.
- Zanim objęliśmy rządy system był w stanie przedprzygotowawczym - wyrzucał poprzednikom zapewniając, że ”wielka pula środków będzie przyjęta i będzie służyła rozwojowi”. - Mamy stan, którego należałoby sobie życzyć przez lata kolejne - stwierdził.
Są też dalekosiężne plany, a wśród nich autostrady. W budowie jest już 370 km nowych tras a do 2015 blisko 5 tys. polskich dróg to będą autostrady i trasy szybkiego ruchu. - Wszystko wskazuje na to, że plan budowania 4,5 tys. km autostrad do 2015 r. jest już w istocie gotowy - zapewnił szef rządu.
Solidarna Polska emerytów, rodziców i lekarzy
Sukcesów jest, zdaniem premiera, dużo więcej szczególnie ”w dziedzinie budowy IV RP”. Emerytom przywrócono coroczną podwyżkę, a rodzicom wypłacane jest tzw. becikowe. - To już udało się zrobić, a niedługo - zapewniał Kaczyński - wprowadzone zostanie korzystne opodatkowanie dla rodzin. Premier chwalił się także powodzeniem programu dożywiania dzieci w szkole. - Na akcję wydajemy 1 mld zł. rocznie i ten problem już praktycznie nie istnieje - zapewniał.
Według premiera, mimo strajków lekarzy i pracowników jego rząd wiele zrobił dla naprawy służby zdrowia. - W 2007 roku wzrost wydatków państwa na służbę zdrowia wyniesie prawdopodobnie 8 mld zł, podobny wzrost będzie w roku przyszłym. Otrzemy się albo przekroczymy 5 proc. PKB - podkreślił premier. Przyznał jednak, że to ”nie zaspokoi wszystkich oczekiwań”. - Mamy podniesienie płacy minimalnej i w 2008 r. będzie kolejne do poziomu postulowanego jako pierwszy etap przez związki zawodowe, czyli powyżej 40 proc. płacy przeciętnej - zapewniał Kaczyński. Dodał, że w tym roku były też podwyżki dla nauczycieli, które już kosztowały budżet 1,5 mld zł.
”Jesteśmy urodziwą panną”
- Zrezygnowaliśmy z polityki zagranicznej, którą prof. Władysław Bartoszewski nazwał ”polityką brzydkiej panny”, a zaczęliśmy prowadzić politykę panny urodziwej - chwalił premier podkreślając że polityka zagraniczna to bardzo ważny element budowy IV RP. Na czym polega sukces? - Zaczynamy być traktowani jako kraj, z którym trzeba rozmawiać - przekonywał szef rządu. I dodał: - Łagodnie mówiąc, wcześniej nie zawsze tak było. ”Bardzo dużym sukcesem” nazwał premier brukselski szczyt Unii Europejskiej. - Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli przedstawić różnego rodzaju dowody, takie bardziej bezpośrednie, także korzystając z różnego rodzaju dokumentów dyplomatycznych” - zapowiedział. Jego zdaniem w krytyce polsko-niemieckich relacji jest ”bardzo wiele przesady”. - Nie jest źle - zapewniał premier wskazując na częste wzajemne wizyty. - Jeszcze lepiej jest natomiast w stosunkach z nowym francuskim prezydentem, z hiszpańskim premierem i Włochami - mówił. Obok bezpieczeństwa międzynarodowego priorytetem rządu było bezpieczeństwo energetyczne i na tym polu - według zapewnień premiera - jego rządowi nie brakuje osiągnięć. - Mamy teraz ”otwarte wrota” do korzystania z Gazociągu Norweskiego, otwieramy sobie nowe drogi na Kaukazie - wyliczał szef rządu. - Polsce udało się ”zacieśnić stosunki” z Ukrainą i Gruzją - dodawał.
Kontrowersyjna edukacja
Nie pomogła krytyka nauczycieli, ostre słowa politycznych rywali ani interwencja ministra kultury - Roman Giertych nie chciał książek Witolda Gombrowicza w szkołach. Inicjatywę przejął jednak premier i - tak jak zapowiadał - sam podjął decyzję. - Zmieniłem rozporządzenie ministra edukacji i na liście lektur będzie Gombrowicz - poinformował premier. Choć ministerialne poczynania wicepremiera Giertycha nazywa kontrowersyjnymi, przyznaje, że ”główny kierunek zmian w oświacie” jest słuszny. - Chcemy, żeby grzeczni, kulturalni uczniowie czuli się w szkole spokojnie - wyjaśniał J.Kaczyński.
Kultura w służbie dziedzictwu
Pozytywnie ocenia też premier roczną działalność ministerstwa kultury. - Idea była jedna - przywiązanie do polskiego dziedzictwa narodowego, a dowodem jego realizacji jest choćby projekt ustawy o konserwacji dzieł sztuki - mówił premier. I zapewniał, że wydatki na kulturę wzrosły ”i to pięciokrotnie w ciągu ostatniego roku”. - Jest promowanie innych niż przedtem wartości, jest - krótko mówiąc - to wszystko, co - mam nadzieję - będzie zwieńczone jesienią kongresem dziedzictwa narodowego - zapowiedział szef rządu.
Wieś ”moralnym wyzwaniem rządu”
”Wyzwaniem moralnym” dla rządu nazwał premier poprawę sytuacji na wsi. - Polska wieś ma się dużo gorzej niż wieś w innych krajach i niż miasto w Polsce - przyznał zapewniając, że ”jego rząd porządkuje te sprawy i zwiększa dopływ środków”. - Ten największy zewnętrzny strumień finansowy jest już zabezpieczony - zapewniał. - Jako pierwsze państwo w UE przygotowaliśmy i przyjęliśmy Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. To jest 17,5 mld euro, które będą skierowane na polską wieś - mówił i przekonywał, że rząd ma jeszcze pomysły na ”tysiące projektów” związanych ze środkami UE.
”Wszystko, co można określić jako oczyszczenie”
Premier nie krył, że ”wszystkiego” zrobić się nie udało, ale wcale nie z winy rządu. - Znają państwo losy ustawy lustracyjnej (...). Niemniej, my nie mamy zamiaru z tego rezygnować - zapewniał. Nowe propozycje dotyczące lustracji są już gotowe i to - jak się wyraził premier - w różnych wersjach, także takich, które zakładają zmianę konstytucji. - Krótko mówiąc będziemy dążyli do tego, żeby cały ten pakiet oczyszczający, mimo oporu ze strony Trybunału Konstytucyjnego, został wprowadzony - podkreślił szef rządu.
as
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP