Ktokolwiek w Polsce po II wojnie światowej zakłada nazistowski mundur, czy urządza tak groteskowe wydarzenia jak urodziny Adolfa Hitlera, wypisuje się z polskiej wspólnoty narodowej - oświadczył lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki.
Materiał pokazuje między innymi rozwieszone na drzewach flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Hitlera z jego czarno-białą podobizną. Widać też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Lider Ruchu Narodowego, poseł niezrzeszony Robert Winnicki odniósł się do materiału w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie.
- Jako polscy narodowcy, jako spadkobiercy tej idei, która najbardziej ucierpiała w czasie II wojny światowej, jako Polacy po prostu, całkowicie potępiamy i zawsze potępialiśmy wszelkie odwołania do ruchów totalitarnych: do nazizmu, do komunizmu, do tych doświadczeń, które wytoczyły krew, wymordowały miliony Polaków - podkreślił.
- Ktokolwiek w Polsce po II wojnie światowej zakłada nazistowski mundur, czy urządza tak groteskowe wydarzenia jak urodziny Adolfa Hitlera, wypisuje się z polskiej wspólnoty narodowej - oświadczył Winnicki.
"Naprawienie poważnej luki w polskim prawodawstwie"
Poseł zaprezentował również projekt zmian w Kodeksie karnym. Według projektu artykuł 256 miałby zostać rozszerzony o nazwiska przywódców totalitarnych i brzmieć: kto propaguje, oddaje cześć lub w inny sposób tworzy kult przywódców totalitarnych państw i formacji, w szczególności Adolfa Hitlera, Józefa Stalina, Włodzimierza Lenina, Stepana Bandery, podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Zdaniem posła "jest to naprawienie poważnej luki, która istnieje w polskim prawodawstwie". Zaznaczył, że ważnym elementem powyższego projektu zmiany Kodeksu karnego jest fakt dodania możliwości ścigania sprawców poza terytorium Polski.
Winnicki zaapelował do "wszystkich sił politycznych", zarówno parlamentarnych jak i pozaparlamentarnych, o podpisanie się pod projektem nowelizacji Kodeksu karnego, zaproponowanej przez Ruch Narodowy.
"To my z reguły cierpimy na oskarżeniach"
Wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak podkreślił, że jedynym środowiskiem, które rzeczywiście zyskałoby politycznie na całkowitej eliminacji neonazizmu byliby narodowcy.
- To my z reguły cierpimy na oskarżeniach o to, że tak naprawdę nie ma różnicy między polskim nacjonalizmem a neonazizmem - powiedział. Dodał, że zniknięcie zjawiska neonazizmu jest w interesie Ruchu Narodowego.
Dziennikarze przypomnieli Winnickiemu, że jako poseł interweniował w sprawie oskarżonego prezesa stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, wobec którego toczyło się w Sądzie Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim postępowanie o propagowanie totalitaryzmu poprzez rozklejanie naklejek z przekreślonym sierpem i młotem. Winnicki zaprzeczył, jakoby znał osobiście prezesa tego stowarzyszenia i był świadomy jego poglądów.
Według posła również nie wiedział o tym jego asystent, który wystąpił w piątek ze stowarzyszenia Duma i Nowoczesność po zapowiedziach emisji reportażu.
Pytany, czy jest za delegalizacją stowarzyszenia, Winnicki odpowiedział:
- Na pewno jestem za tym, żeby prokurator i psychiatra zajął się człowiekiem, który ubrany w esesmański mundur podnosi rękę do portretu Adolfa Hitlera i układa swastyki z wafelków. Natomiast, czy to dotyczy całego stowarzyszenia i wszystkich jego członków, czy nawet większości jego członków, nie mam takiej wiedzy i to jest sprawa do zbadania przez odpowiednie organy.
Dodał, że "nie widzi sensowności po takiej aferze dalszej działalności stowarzyszenia".
"Jest to człowiek,z którym można porozmawiać"
- Mam do siebie przede wszystkim pretensje, bowiem to ja namawiałem Pawła Kukiza do tego, by pan Winnicki wszedł na listy Kukiz'15 - powiedział w poniedziałek poseł Marek Jakubiak, komentując fakt obecności Winnickiego w szeregach ruchu Kukiza.
Dodał, że "pan Winnicki po przekroczeniu progu Sejmu zmienił się diametralnie".
"Propagowanie faszyzmu jest deptaniem pamięci przodków"
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił w sobotę Prokuratorowi Regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego przez organizację Duma i Nowoczesność.
- Propagowanie faszyzmu lub innych totalitaryzmów jest nie tylko niezgodne z polskim prawem. Jest przede wszystkim deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści. Nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania i symbole - napisał w niedzielę premier Mateusz Morawiecki na Twitterze.
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Joachim Brudziński w związku z emisją reportażu "Superwizjera" będzie rozmawiać z szefem policji i prokuratorem krajowym. Minister podkreślił, że w Polsce nie ma przyzwolenia na propagowanie faszystowskiego, komunistycznego lub innego totalitarnego ustroju państwa. Brudziński poinformował ponadto, że rozmawiał z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą na temat "bulwersujących wydarzeń" opublikowanych w programie.
Autor: kb/ / Źródło: TVN24, PAP