Dwugłos w koalicji. – Zdymisjonowanie Zbigniewa Ćwiąkalskiego poszło trochę za daleko, teraz żaden porządny prawnik nie będzie chciał podjąć tej pracy – uważa Stanisław Żelichowski. Ponadto - według szefa klubu PSL - komisja śledcza ws. śmierci Krzysztofa Olewnika to zły pomysł.
Premier nie kieruje się sondażami, ale uznał, ze 66 procent Polaków chce komisji (śledczej ws. sprawy Olewnika, red.), więc przypuszczam że na takiej zasadzie została pojęta ta decyzja Stanisław Żelichowski
Ponadto, zdaniem szefa klubu PSL, może być problem z następcą Ćwiakalskiego. - W tej chwili będzie ciężko z kandydatem, bo żaden porządny prawnik gdy widzi, ze można stracić stanowisko na skutek spadku sondaży, nie chce podjąć takiej pracy – uważa Żelichowski. Dlatego PSL nie będzie zgłaszać kandydata, poprze natomiast wybór Donalda Tuska.
"Komisja śledcza to zły pomysł"
Żelichowski bez entuzjazmu odniósł się też do pomysłu powołania komisji śledczej ws. śmierci Krzysztofa Olewnika, choć zadeklarował, że jego klub poprze wniosek o jej powstanie oraz będzie uczestniczył w jej pracach. Jego zdaniem na jej czele powinien stać przedstawiciel ludowców – bo „i SLD, i PiS, i PO nie mają w tej sprawie czystego sumienia” – ale PSL nie będzie proponował żadnego kandydata.
Dlaczego? Bo według Żelichowskiego sama komisja to zły pomysł. - Ta sprawa powinna być wyjaśniona przez policję i prokuratura, a nie posłów, którzy zrobią sobie tu igrzyska. Żadna komisja niczego nie wyjaśniła – szczerze stwierdził szef klubu ludowców.
"Premier nie kieruje się sondażami"
- Czyli premier kieruje się w tej sprawie sondażami? – dopytywała reporterka. – Nie.
ale zaraz potem doprecyzował: - Premier uznał, ze 66 procent Polaków chce komisji, więc przypuszczam że na takiej zasadzie została pojęta ta decyzja.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP