Kto jest największym zwolennikiem odpolitycznienia telewizji publicznej? Jeśli wierzyć jego własnym słowom – Andrzej Lepper. – Chciałbym, żeby w TVP rządzili niezależni partyjnie fachowcy z konkursów – stwierdził lider Samoobrony w „Faktach po Faktach”.
- W mediach nie będzie porządku, dopóki Krajowa Rada będzie obsadzana z klucza partyjnego, następnie ta Rada będzie wybierać rady nadzorcze, rady nadzorcze zarządy, i tak dalej, i tak dalej. To wszystko idzie z klucza – diagnozuje Lepper.
"Nie chcemy brnąć dalej"
Jak ta diagnoza ma się do sytuacji, że po grudniowym „zamachu stanu” na Woronicza wiceprezesem TVP jest Tomasz Rudomino, wybrany do rady nadzorczej z rekomendacji Samoobrony? - Przyłożyliśmy do tego rękę, ale nie oznacza to, że mamy brnąć dalej. Ja bym chciał, żeby w TVP rządzili niezależni partyjnie fachowcy z konkursów – stwierdził.
Ponadto, jak dodał, nie tylko Samoobrona przyłożyła rękę do uchwalonej w ekspresowym tempie ostatniej ustawy medialnej, która wymieniła władze TVP. - Większość nie mogła patrzeć, że media publiczne opanowane są przez poprzedni układ.. – I obsadziła swoimi ludźmi – dopytywał dziennikarz. – A co teraz robi PO? To samo! Trzeba odejść od obsadzania z partyjnego klucza – uważa Lepper.
'Mnie od tego układu proszę trzymać z boku"
Pytany o „swojego człowieka w TVP” przypomniał, że jego partia poparła prezesurę Andrzeja Urbańskiego i poprzedniego zarządu. - Ani z Farfałem, ani z Rudomino nie miałem kontaktu, nie rozmawiałem z nimi od czasu powołania. Mnie od tego układu proszę trzymać z boku – zastrzegł.
A czy ma satysfakcję, że w TVP przystawki zjadły danie główne? – Zawsze przykro patrzeć, jak silniejszy bije słabszego – skromnie stwierdził Lepper, ale zauważył też: przystawki zawsze są smaczniejsze niż danie główne.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24