Rodzina Katarzyny W. nie chce, żeby kobieta brała udział w pogrzebie swojej córki zaplanowanym na środę. Jak ustaliła TVN24 mąż i teściowie skontaktowali się z adwokatem Katarzyny W., a on poinformował swoją klientkę o ich decyzji. We wtorek dyrekcja aresztu ma zdecydować czy wyda kobiecie kilkugodzinną przepustkę. Opinia prokuratury już jest, ale na razie nie wiadomo jaka jest jej treść.
Obrońca Katarzyny W. złożył w poniedziałek wniosek o wydanie jej przepustki na pogrzeb córki, który ma odbyć się w środę. Jej mąż i teściowie twierdzili jednak wcześniej, że kobieta oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci półrocznej Magdy, ze względów bezpieczeństwa, nie powinna wziąć udziału w ceremonii. Rodzina obawia sie, że na pogrzebie - biorąc pod uwagę nastroje społeczne w Sosnowcu - sytuacja może wymknąć się spod kontroli.
Dziś na prośbę rodziny powiedział o tym swojej klientce adwokat Katarzyny W.
We wtorek poza wnioskiem o przepustkę ma też zostać rozpatrzony wniosek o kolejne widzenie Bartłomieja Waśniewskiego z żoną. Możliwe, że będzie on przekonywał ją osobiście, by nie szła na pogrzeb.
Dziś też dyrekcja aresztu ma zdecydować czy wyda kobiecie kilkugodzinną przepustkę. Jak ustalił portal tvn24.pl opinia prokuratury już jest, ale na razie nie wiadomo jaka jest jej treść.
Obstawa policji, ale bez zadań specjalnych
Portal tvn24.pl dowiedział się także, że na uroczystościach pogrzebowych półrocznej Magdy pojawi się policja. KWP w Katowicach nie planuje jednak przydzielania „specjalnych zadań” swoim funkcjonariuszom. – Trzeba pamiętać, że pogrzeb to uroczystość religijna a nie mecz podwyższonego ryzyka. Będziemy jednak reagować na bieżąco i zapewnimy bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom uroczystości – mówi nam rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska.
Tragiczna historia Madzi
Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. Matka przez kilka dni twierdziła, że dziecko zostało porwane. Ostatecznie powiedziała byłemu detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu, że porwania nie było, a dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, wskazała mu jednak niewłaściwe miejsce ukrycia zwłok. Kobieta została przesłuchana przez policję. Wtedy funkcjonariusze odnaleźli zwłoki dziecka.
22-letnia Katarzyna W. trafiła na dwa miesiące do aresztu pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Wniosek o areszt prokuratura argumentowała obawą matactwa i ucieczki podejrzanej. Wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka wykazały, że Magda zginęła w wyniku urazu głowy, co nie przeczyło wersji jej matki.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24