Jeden z punktów programu Prawa i Sprawiedliwości przewiduje włączenie Sądu Najwyższego do procedury pociągnięcia posła lub senatora do odpowiedzialności karnej. Zapisano tam też zniesienie immunitetu sędziów i prokuratorów z zastrzeżeniem specjalnego trybu postępowania karnego wobec nich. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonywał w niedzielę, że jest to "propozycja umiarkowana". Prokurator Krzysztof Parchimowicz ze stowarzyszenia Lex Super Omnia ocenił natomiast, że "program, który przewiduje, że będzie Sąd Najwyższy decydował o uchyleniu immunitetu i aresztowaniu posła, byłby dobry na obcej planecie".
W programie dostępnym od soboty na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości zapisano, że PiS po ewentualnym uzyskaniu większości w kadencji 2019–2023 "złoży wniosek o zmianę treści art. 105 ust. 2-3 a także ust. 5 Konstytucji RP w ten sposób, iż poseł lub senator będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymany lub aresztowany, decyzją podjętą na wniosek Prokuratora Generalnego, skierowany do Sądu Najwyższego".
Włączenie Sądu Najwyższego do procedury pozbawienia immunitetu
Prokurator Generalny - według propozycji PiS - "przed podjęciem decyzji będzie miał obowiązek przedstawienia sprawy Prezydium Sejmu i Komisji Regulaminowej Sejmu".
"Prezydium Sejmu lub Komisja Regulaminowa Sejmu, w razie wątpliwości co do rzeczywistych motywów podjęcia postępowania karnego wobec posła lub senatora, będzie mogła zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich o przekazanie decyzji o zgodzie na podjęcie postępowania karnego i ewentualne aresztowanie do całej Izby. W takiej sytuacji Izba może podjąć decyzję o aresztowaniu bezwzględną większością głosów swego pełnego składu" - napisano w programie PiS.
Propozycje zmiany w sprawie immunitetów sędziów i prokuratorów
Ponadto w programie PiS zapisano, że - jeśli partia uzyska odpowiednią większość - zwróci się do Sejmu o zmianę "art. 181 Konstytucji RP, a także przepisów ustawowych odnoszących się do prokuratorów w ten sposób, by immunitet sędziów i prokuratorów został zniesiony, z zastrzeżeniem specjalnego trybu procedowania w razie wszczęcia postępowania karnego wobec sędziego lub prokuratora".
"Decyzje o wszczęciu postępowania podejmować będzie mógł Prokurator Generalny, decyzje o tymczasowym aresztowaniu – Sąd Najwyższy" - zapisano w programie PiS.
"Zmian w sądownictwie będziemy dokonywać w konsultacji z podmiotami zewnętrznymi, w tym z Unią Europejską"
W programie PiS zawarto też zapowiedź kontynuacji reformy sądownictwa oraz dalszej reformy prawa karnego i powiązanych procedur.
"Zmian w sądownictwie będziemy dokonywać w konsultacji z podmiotami zewnętrznymi, w tym z Unią Europejską, w stosunku do której będziemy kierować się zasadniczą przesłanką: traktaty, w tym Traktat Lizboński, obowiązują w literalnym kształcie. Z tych traktatów wynika, że w materii organizacji sądownictwa wszystkie państwa członkowskie są sobie równe, czyli mogą stosować te same rozwiązania prawne" - napisano w programie PiS.
Co więcej - dodano - "zaciągnięcie opinii powinno się dokonywać z przestrzeganiem zasady, iż najwyższym aktem ustawodawczym w Polsce jest Konstytucja. Dlatego zaproponowane zmiany będą konsultowane z Trybunałem Konstytucyjnym oraz zgodne z przepisami ustawy zasadniczej".
Parchimowicz: ten program byłby dobry na obcej planecie
O zapowiadanych przez PiS zmianach dotyczących procedury uchylania immunitetu parlamentarzystów mówił w niedzielę w Radiu Zet prezes Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" Krzysztof Parchimowicz. - Zaskoczony jestem, że program przewidując takie rozwiązanie, określa to jako kontynuację reformy - powiedział.
Zdaniem Parchimowicza "ten program, który przewiduje, że będzie decydował Sąd Najwyższy de facto o uchyleniu immunitetu i aresztowaniu posła, byłby dobry na obcej planecie. Natomiast jeżeli będziemy pamiętać o tym, że sędziów do Sądu Najwyższego wyłania nowa KRS (Krajowa Rada Sądownictwa) umocowana politycznie, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu konwencji praw człowieka, to musimy przyjąć do wiadomości, że takie rozwiązanie nic nie zmieni".
- Dalej będzie organ polityczny bądź quasi-polityczny decydował o tym, czy posła aresztować, czy nie aresztować, a nie, jak dotychczas jego bezpośredni koledzy - zauważył prezes Lex Super Omnia.
Parchimowicz: każdy będzie mógł wnieść sprawę przeciwko prokuratorowi albo sędziemu
Mówiąc o kwestii zmian dotyczących zniesienia immunitetu sędziów i prokuratorów Parchimowicz wskazywał, że każdy "niezadowolony z postanowienia prokuratora, z aktu oskarżenia, z wyroku skazującego - każdy będzie mógł wnieść sprawę przeciwko prokuratorowi albo sędziemu o zniesławienie".
Jak mówił, sędzia lub prokurator "po wniesieniu (przeciw niemu) aktu oskarżenia jest oskarżonym, staje na ławie oskarżonych i będzie z jednej strony prokurator w innych sprawach oskarżał, a w tych sprawach, gdzie wniesiono te prywatne akty oskarżenia, będzie oskarżonym". - Czyli będziemy sobie biegali od sądu do sądu, ale w różnych rolach - dodał prezes prokuratorskiego stowarzyszenia.
"PiS zaostrza swój kurs"
- Myślę, że generalnie Prawo i Sprawiedliwość realizuje swój projekt, który zakłada osłabienie trzeciej władzy - mówił dalej Parchimowicz. Jego zdaniem "do tej pory PiS wprowadzał takie zmiany, z których wynika, że chce zawładnąć sercami, umysłami prawników od aplikanta po Trybunał Konstytucyjny".
- Teraz widocznie PiS zaostrza swój kurs i chce, żeby możliwość karania prokuratorów i sędziów była łatwiejsza. Przypomnę o Wydziale Spraw Wewnętrznych w Prokuraturze Krajowej, specjalnej komórce do ścigania sędziów i prokuratorów, która funkcjonuje, a której wyniki pracy nie są imponujące - dodał.
PiS "może dokonać reformy sądów podobnej do reformy prokuratury"
Parchimowicz ocenił także, że PiS "może dokonać reformy sądów podobnej do reformy prokuratury".
- Czyli zmienić szyldy, które są na sądach, zastąpić nazwę "sąd apelacyjny" - "sądem regionalnym", "sądy okręgowe" to mogą być "sądy wojewódzkie" z ośrodkami zamiejscowymi i w ten sposób dokonać selekcji, weryfikacji sędziów - wyjaśniał. Jak mówił prezes Lex Super Omnia, "kto dostanie powołanie, będzie sądził, kto nie dostanie, pójdzie z jakimiś pieniędzmi na zieloną trawę".
- W takiej sytuacji nie trzeba będzie się mordować w postępowaniach dyscyplinarnych z sędzią Igorem Tuleyą, Waldemarem Żurkiem, Krystianem Markiewiczem – po prostu nie dostaną dokumentu, który będzie ich uprawniał w dalszym ciągu do sprawowania władzy sędziowskiej - dodał.
Kaczyński: to propozycja umiarkowana, z różnego rodzaju ograniczeniami
O założeniach programu PiS, dotyczących immunitetów, mówił w niedzielę w Legnicy prezes Jarosław Kaczyński. - To jest, szanowni państwo, propozycja umiarkowana, z różnego rodzaju ograniczeniami - przekonywał.
- W oczywisty sposób musi pozostać immunitet poselski, tak zwany materialny, dotyczący tego, co robi poseł jako poseł, na przykład jak przemawia, czy jak głosuje, czy jak składa projekt ustawy. To w żaden sposób nie może być przedmiotem postępowań karnych, a zdarzało się, że było - powiedział w Legnicy Kaczyński.
Prezes PiS dodał, że zmiana ma być połączona z różnymi "zabezpieczeniami, jeśli chodzi o te immunitety sędziów i prokuratorów". - Oczywiście, żeby to zmienić, to trzeba zmienić konstytucję, bo te przepisy, które o tym mówią są w konstytucji. My konstytucji nie naruszymy, co do tego nie ma żadnych wątpliwości - wskazywał. Kaczyński powiedział, że "być może w tej sprawie będzie referendum".
Kidawa-Błońska: w programie PiS jest bardzo dużo niebezpiecznych punktów
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska podczas niedzielnej konwencji w Gorzowie Wielkopolskim oceniła natomiast, że w programie PiS jest "bardzo dużo niebezpiecznych punktów". Jak wskazała, nie dotyczy to tylko zmian dotyczących immunitetów, "ale są tam także bardzo niebezpieczne zapisy dotyczące wykonywania zawodu dziennikarza".
OBECNE BRZMIENIE PRZEPISÓW
Przywołane w programie PiS artykuły konstytucji, których treść miałaby być zmieniona, mówią, że "od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej". Natomiast "postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu; w takim przypadku ulega również zawieszeniu na ten czas bieg przedawnienia w postępowaniu karnym".
Konstytucja obecnie mówi też, że "poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania; o zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego".
Przepisy te stosuje się odpowiednio do senatorów.
W programie dostępnym od soboty na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości zapisano, że PiS po ewentualnym uzyskaniu większości w kadencji 2019–2023 "złoży wniosek o zmianę treści art. 105 ust. 2-3 a także ust. 5 Konstytucji RP w ten sposób, iż poseł lub senator będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymany lub aresztowany, decyzją podjętą na wniosek Prokuratora Generalnego, skierowany do Sądu Najwyższego".
Włączenie Sądu Najwyższego do procedury pozbawienia immunitetu
Prokurator Generalny - według propozycji PiS - "przed podjęciem decyzji będzie miał obowiązek przedstawienia sprawy Prezydium Sejmu i Komisji Regulaminowej Sejmu".
"Prezydium Sejmu lub Komisja Regulaminowa Sejmu, w razie wątpliwości co do rzeczywistych motywów podjęcia postępowania karnego wobec posła lub senatora, będzie mogła zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich o przekazanie decyzji o zgodzie na podjęcie postępowania karnego i ewentualne aresztowanie do całej Izby. W takiej sytuacji Izba może podjąć decyzję o aresztowaniu bezwzględną większością głosów swego pełnego składu" - napisano w programie PiS.
Propozycje zmiany w sprawie immunitetów sędziów i prokuratorów
Ponadto w programie PiS zapisano, że - jeśli partia uzyska odpowiednią większość - zwróci się do Sejmu o zmianę "art. 181 Konstytucji RP, a także przepisów ustawowych odnoszących się do prokuratorów w ten sposób, by immunitet sędziów i prokuratorów został zniesiony, z zastrzeżeniem specjalnego trybu procedowania w razie wszczęcia postępowania karnego wobec sędziego lub prokuratora".
"Decyzje o wszczęciu postępowania podejmować będzie mógł Prokurator Generalny, decyzje o tymczasowym aresztowaniu – Sąd Najwyższy" - zapisano w programie PiS.
"Zmian w sądownictwie będziemy dokonywać w konsultacji z podmiotami zewnętrznymi, w tym z Unią Europejską"
W programie PiS zawarto też zapowiedź kontynuacji reformy sądownictwa oraz dalszej reformy prawa karnego i powiązanych procedur.
"Zmian w sądownictwie będziemy dokonywać w konsultacji z podmiotami zewnętrznymi, w tym z Unią Europejską, w stosunku do której będziemy kierować się zasadniczą przesłanką: traktaty, w tym Traktat Lizboński, obowiązują w literalnym kształcie. Z tych traktatów wynika, że w materii organizacji sądownictwa wszystkie państwa członkowskie są sobie równe, czyli mogą stosować te same rozwiązania prawne" - napisano w programie PiS.
Co więcej - dodano - "zaciągnięcie opinii powinno się dokonywać z przestrzeganiem zasady, iż najwyższym aktem ustawodawczym w Polsce jest Konstytucja. Dlatego zaproponowane zmiany będą konsultowane z Trybunałem Konstytucyjnym oraz zgodne z przepisami ustawy zasadniczej".
Parchimowicz: ten program byłby dobry na obcej planecie
O zapowiadanych przez PiS zmianach dotyczących procedury uchylania immunitetu parlamentarzystów mówił w niedzielę w Radiu Zet prezes Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" Krzysztof Parchimowicz. - Zaskoczony jestem, że program przewidując takie rozwiązanie, określa to jako kontynuację reformy - powiedział.
Zdaniem Parchimowicza "ten program, który przewiduje, że będzie decydował Sąd Najwyższy de facto o uchyleniu immunitetu i aresztowaniu posła, byłby dobry na obcej planecie. Natomiast jeżeli będziemy pamiętać o tym, że sędziów do Sądu Najwyższego wyłania nowa KRS (Krajowa Rada Sądownictwa) umocowana politycznie, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu konwencji praw człowieka, to musimy przyjąć do wiadomości, że takie rozwiązanie nic nie zmieni".
- Dalej będzie organ polityczny bądź quasi-polityczny decydował o tym, czy posła aresztować, czy nie aresztować, a nie, jak dotychczas jego bezpośredni koledzy - zauważył prezes Lex Super Omnia.
Parchimowicz: każdy będzie mógł wnieść sprawę przeciwko prokuratorowi albo sędziemu
Mówiąc o kwestii zmian dotyczących zniesienia immunitetu sędziów i prokuratorów Parchimowicz wskazywał, że każdy "niezadowolony z postanowienia prokuratora, z aktu oskarżenia, z wyroku skazującego - każdy będzie mógł wnieść sprawę przeciwko prokuratorowi albo sędziemu o zniesławienie".
Jak mówił, sędzia lub prokurator "po wniesieniu (przeciw niemu) aktu oskarżenia jest oskarżonym, staje na ławie oskarżonych i będzie z jednej strony prokurator w innych sprawach oskarżał, a w tych sprawach, gdzie wniesiono te prywatne akty oskarżenia, będzie oskarżonym". - Czyli będziemy sobie biegali od sądu do sądu, ale w różnych rolach - dodał prezes prokuratorskiego stowarzyszenia.
"PiS zaostrza swój kurs"
- Myślę, że generalnie Prawo i Sprawiedliwość realizuje swój projekt, który zakłada osłabienie trzeciej władzy - mówił dalej Parchimowicz. Jego zdaniem "do tej pory PiS wprowadzał takie zmiany, z których wynika, że chce zawładnąć sercami, umysłami prawników od aplikanta po Trybunał Konstytucyjny".
- Teraz widocznie PiS zaostrza swój kurs i chce, żeby możliwość karania prokuratorów i sędziów była łatwiejsza. Przypomnę o Wydziale Spraw Wewnętrznych w Prokuraturze Krajowej, specjalnej komórce do ścigania sędziów i prokuratorów, która funkcjonuje, a której wyniki pracy nie są imponujące - dodał.
PiS "może dokonać reformy sądów podobnej do reformy prokuratury"
Parchimowicz ocenił także, że PiS "może dokonać reformy sądów podobnej do reformy prokuratury".
- Czyli zmienić szyldy, które są na sądach, zastąpić nazwę "sąd apelacyjny" - "sądem regionalnym", "sądy okręgowe" to mogą być "sądy wojewódzkie" z ośrodkami zamiejscowymi i w ten sposób dokonać selekcji, weryfikacji sędziów - wyjaśniał. Jak mówił prezes Lex Super Omnia, "kto dostanie powołanie, będzie sądził, kto nie dostanie, pójdzie z jakimiś pieniędzmi na zieloną trawę".
- W takiej sytuacji nie trzeba będzie się mordować w postępowaniach dyscyplinarnych z sędzią Igorem Tuleyą, Waldemarem Żurkiem, Krystianem Markiewiczem – po prostu nie dostaną dokumentu, który będzie ich uprawniał w dalszym ciągu do sprawowania władzy sędziowskiej - dodał.
Kaczyński: to propozycja umiarkowana, z różnego rodzaju ograniczeniami
O założeniach programu PiS, dotyczących immunitetów, mówił w niedzielę w Legnicy prezes Jarosław Kaczyński. - To jest, szanowni państwo, propozycja umiarkowana, z różnego rodzaju ograniczeniami - przekonywał.
- W oczywisty sposób musi pozostać immunitet poselski, tak zwany materialny, dotyczący tego, co robi poseł jako poseł, na przykład jak przemawia, czy jak głosuje, czy jak składa projekt ustawy. To w żaden sposób nie może być przedmiotem postępowań karnych, a zdarzało się, że było - powiedział w Legnicy Kaczyński.
Prezes PiS dodał, że zmiana ma być połączona z różnymi "zabezpieczeniami, jeśli chodzi o te immunitety sędziów i prokuratorów". - Oczywiście, żeby to zmienić, to trzeba zmienić konstytucję, bo te przepisy, które o tym mówią są w konstytucji. My konstytucji nie naruszymy, co do tego nie ma żadnych wątpliwości - wskazywał. Kaczyński powiedział, że "być może w tej sprawie będzie referendum".
Kidawa-Błońska: w programie PiS jest bardzo dużo niebezpiecznych punktów
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska podczas niedzielnej konwencji w Gorzowie Wielkopolskim oceniła natomiast, że w programie PiS jest "bardzo dużo niebezpiecznych punktów". Jak wskazała, nie dotyczy to tylko zmian dotyczących immunitetów, "ale są tam także bardzo niebezpieczne zapisy dotyczące wykonywania zawodu dziennikarza".
OBECNE BRZMIENIE PRZEPISÓW
Przywołane w programie PiS artykuły konstytucji, których treść miałaby być zmieniona, mówią, że "od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej". Natomiast "postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu; w takim przypadku ulega również zawieszeniu na ten czas bieg przedawnienia w postępowaniu karnym".
Konstytucja obecnie mówi też, że "poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania; o zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego".
Przepisy te stosuje się odpowiednio do senatorów.
Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej. art. 105 ust.2 Konstytucji RP
Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora "wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego składa się za pośrednictwem Prokuratora Generalnego". Natomiast "wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego składa oskarżyciel prywatny, po wniesieniu sprawy do sądu".
Według obecnych przepisów wniosek składa się marszałkowi Sejmu lub marszałkowi Senatu. Jeżeli dokument spełnia wymogi formalne, marszałek kieruje go do organu właściwego do rozpatrzenia wniosku na podstawie regulaminów Sejmu lub Senatu - w przypadku Sejmu jest komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych, w przypadku Senatu to komisja regulaminowa, etyki i spraw senatorskich. Jednocześnie marszałek zawiadamia posła lub senatora o treści wniosku.
Sejm lub Senat wyraża zgodę na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów lub senatorów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej.
Art. 181 konstytucji mówi, że "sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się prezesa właściwego miejscowo sądu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego".
Prawo o prokuraturze stanowi natomiast, że "Prokurator oraz Prokurator Generalny nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani tymczasowo aresztowany bez zezwolenia sądu dyscyplinarnego, a zatrzymany – bez zgody przełożonego dyscyplinarnego. Nie dotyczy to zatrzymania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Do czasu wydania zezwolenia na pociągnięcie prokuratora albo Prokuratora Generalnego do odpowiedzialności karnej wolno przedsięwziąć tylko czynności niecierpiące zwłoki, zawiadamiając o tym niezwłocznie prokuratora przełożonego. W przypadku Prokuratora Generalnego zawiadamia się Prezesa Rady Ministrów".
Autor: mjz, akr//rzw / Źródło: PAP, Radio Zet