Prokuratura Okręgowa w Warszawie wznawia postępowanie, które ma sprawdzić, czy prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński przekroczył swoje uprawnienia, wyznaczając do rozprawy - zdaniem zawiadamiającego - skład sędziowski niezgodny z przepisami. Pierwotnie prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Sprawa dotyczy rozprawy TK z 9 marca, w czasie której 12 sędziów zbadało tzw. ustawę naprawczą dla Trybunału autorstwa PiS. Trybunał uznał wówczas kilkanaście jej przepisów za niekonstytucyjne, a całość za niezgodną m.in. z zasadą poprawnej legislacji.
Prezes TK wyznaczył skład sędziowski dla tej rozprawy kilka tygodni wcześniej. Po tym fakcie, 26 lutego, do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o tym, że prof. Andrzej Rzepliński przekroczył swoje uprawnienia. W zawiadomieniu wskazano, że "działał on na szkodę interesu publicznego", wyznaczając skład orzekający w liczbie mniejszej niż 13 (taką właśnie minimalną liczbę sędziów wprowadza wspomniana ustawa naprawcza).
Autor zawiadomienia zwraca także uwagę, że przewodniczący składu orzekającego, którym był prof. Rzepliński, miał działać na szkodę interesu publicznego poprzez niedotrzymanie procedur z art. 80 i 87 ust. 2 ustawy o TK (czyli ustawy naprawczej).
Zgodnie ze wspomnianymi przepisami, sprawy przed Trybunałem powinny być rozpatrywane według kolejności wpływu i - w przypadku rozpatrywania ich przez pełny skład - po upływie 6 miesięcy od doręczenia stronom informacji o terminie rozprawy.
Zmiana dzień po dniu
15 marca prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Jednak jak dowiedziała się reporterka TVN24 Marta Gordziewicz, nowy prokurator okręgowy dzień później - 16 marca - uchylił tamtą decyzję, uznając ją za "przedwczesną".
- Po analizie sprawy prokurator uznał, że materiał dowodowy w sprawie wymaga dalszych czynności, a oparcie rozstrzygnięcia m.in o treść komunikatu Trybunału Konstytucyjnego zamieszczonego na stronie internetowej Trybunału jest niewystarczające - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Michał Dziekański, rzecznik stołecznej prokuratury. Dodał, że sprawa ma charakter czynności sprawdzających, a nie śledztwa. Prowadzi je nowy prokurator.
Na tym etapie postępowania, które może potrwać do 30 dni, nie można przesłuchiwać świadków. Ma jednak zostać ściągnięta oryginalna dokumentacja z Trybunału Konstytucyjnego.
Uprawnienie do wznowienia postępowania wynika z art. 8 nowej ustawy o prokuraturze, zgodnie z którym "prokurator przełożony uprawniony jest do zmiany lub uchylenia decyzji prokuratora podległego."
Autor: Marta Gordziewicz, Maciej Duda, Tomasz Setta / kk / Źródło: tvn24.pl