- Prezydent podjął już decyzję i pojedzie na szczyt Unii Europejskiej - powiedział w TVN24 Piotr Kownacki, szef kancelarii prezydenta.
- Takie uchwały są warte tyle, ile papier, na których są wydrukowane – dodał Kowacki. Chodzi o „przyjętą w trybie obiegowym” uchwałę Rady Ministrów mówiącą, że to premier wyznacza skład delegacji na szczyty takie, jak ten w Brukseli.
Zdaniem prezydenckiego ministra sprawa jest jasna: prezydent na przyszłotygodniowy szczyt Unii Europejskiej w Brukseli pojedzie, czy się to komuś podoba, czy nie. Nawet jeśli tym kimś miałby być sam premier…
Granice absurdu
Kownacki podkreślał w „Magazynie 24 godziny”, że uchwała jest o tyle bez znaczenia, bo „Rada Ministrów nie może odnosić się do kwestii, w których nie ma kompetencji”. - Rada Ministrów nie może wyznaczać zadań prezydentowi, Sądowi Najwyższemu, albo Sejmowi. Wystarczy wiedza zdobyta na pierwszym roku studiów prawniczych, żeby to wiedzieć i nie potrzeba tu żadnych ekspertyz – mówił Kownacki. Dodał, że nie rozumie „zajadłości” i „nasilenia złości” z jaką Donald Tusk „usiłuje wywołać konflikt w sprawie wyjazdu”.
- A co by było gdyby Rada Ministrów przyjęła uchwałę, że prezydent nie ma prawa stosować prawa łaski dopóki premier mu na to nie pozwoli? Gdzieś są granice absurdu – podsumowywał Kownacki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP