Prezydent Andrzej Duda na święcie SOP: to unikalny moment, żeby powiedzieć "dziękuję"

- Jest to dla nas, sprawujących władzę w Rzeczypospolitej Polskiej, ale zarazem bardzo często polegających na opiece funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, unikalny moment, żeby powiedzieć "dziękuję". Dziękujemy za waszą służbę (...) narodowi polskiemu i Rzeczypospolitej - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z okazji święta Służby Ochrony Państwa, w poniedziałek na dziedzińcu przed Belwederem w Warszawie.

Stwierdził, że elementem działania SOP jest zapewnienie bezpieczeństwa członkom najwyższych władz państwowych, zagranicznym gościom, a także wszystkim osobom, które z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa wymagają ochrony. - Wiem, że ta służba jest nie tylko waszym poświęceniem, ale również całych państwa rodzin - dodał. Zaznaczył, że SOP to jedna z najmniejszych w kraju formacji mundurowych, licząca 2 tysiące funkcjonariuszy i 250 pracowników cywilnych, z czego 25 procent to kobiety.

- Pamięć o tradycji oznacza oddanie służbie, w znaczeniu służby narodowi i Rzeczypospolitej. Mam też świadomość, że służba ta powinna być godziwie wynagradzana - podkreślił prezydent.

- Dobrze wiemy, że jej wykonywanie wymaga przede wszystkim oddania. A tego nie zrekompensują żadne pieniądze. Oddanie to serce, to poczucie patriotyzmu i głębokie poczucie obowiązku. To ono właśnie bazuje i wspierane jest przez tradycję. Pokazaliście to w ciągu ostatniego roku bardzo dobitnie, służąc ponad wszelki wymiar - ocenił. Przypomniał, że po rosyjskiej agresji na Ukrainę lawinowo przybyło SOP obowiązków.

Prezydent powiedział, że "służba to nie tylko ochrona osób w naszym państwie, ale to także ponad 250 VIP-ów z zagranicy, którzy przejechali przez nasz kraj, zdążając na Ukrainę i każdy z nich ochraniany był przez SOP". - Dziękuję za profesjonalizm i za niezwykle piękne i godne reprezentowanie naszego kraju. Dziękuję za to, że jesteście - dodał.