Krzysztof Czabański i Jerzy Targalski ostatecznie pożegnali się z prezesurą w Polskim Radiu. Decyzję rady nadzorczej PR o odwołaniu potwierdził Krajowy Rejestr Sądowy. Wydaje się, że to już koniec trwającej od kilku tygodni batalii o stanowisko prezesa w publicznym radiu między radą nadzorczą, a KRRiT.
- Krajowy Rejestr Sądowy uznał zażalenie zarządu Polskiego Radia na decyzję nieuznającą odwołania prezesa spółki Krzysztofa Czabańskiego i Jerzego Targalskiego - mówi szef rady nadzorczej PR Adam Hromiak. Tym samym Czabański i Targalski zostali odwołani z władz spółki.
Informację potwierdził rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek. - Rozpatrując zażalenie, uznano - przeciwnie niż w I instancji - iż decyzja była wydana przez istniejący organ (czyli radę nadzorczą) - mówi Małek. Dodał, że decyzja jest nieprawomocna, ale odwołać się od niej może tylko spółka.
W I instancji KRS odmówił wpisania zmian we władzach PR, bo - jak argumentował - rada nadzorcza Polskiego Radia nie mogła podjąć decyzji o odwołaniu prezesów po tym, jak wcześniej oddelegowała jednego ze swoich członków, Bogusława Kiernickiego, do pracy w zarządzie.
Niepewne stanowiska od czterech miesięcy
Sprawa odwołania Czabańskiego i Targalskiego sięga połowy listopada 2008 r. Wówczas rada nadzorcza PR (głosami członków rekomendowanych przez LPR i Samoobronę) zawiesiła prezesów na trzy miesiące w pełnieniu obowiązków. Ich decyzji nie poparła wówczas KRRiT. W miejsce zawieszonych rada nadzorcza oddelegowała do zarządu swojego wiceprzewodniczącego Bogusława Kiernickiego. Natomiast 10 stycznia rada nadzorcza odwołała obu prezesów, czego nie uznał właśnie KRS. Decyzji tej nie uznały obecne władze radia i zarząd spółki, który 2 lutego złożył w tej sprawie zażalenie do sądu.
Prezesi zaskoczeni decyzją KRS
Zarówno Czabański, jak i Targalski, byli zaskoczeni szybkim rozpatrzeniem zażalenia przez KRS. - Zdaniem wszystkich autorytetów prawnych decyzja w pierwszej instancji była słuszna. A skoro w ekspresowym tempie sąd wyższej instancji uznał inaczej, to jest to sprawa sumienia tego sądu - i to jest mój cały komentarz - mówił Czabański. Także Targalski był zdziwiony wydaniem tak szybkiej decyzji "o ile w pierwszej instancji decyzja KRS-u została podjęta w ostatnim dniu dwutygodniowego terminu, to decyzja II instancji została podjęta w ciągu kilku dni". - Ja rozumiem sędziów wyższej instancji, że chcą robić karierę w III RP, doskonale wiedzą, jakie decyzje podejmować, by sobie tę karierę zapewnić - dodał Targalski.
Pozew przeciwko Polskiemu Radiu
Zaznaczył także, że wobec piątkowej decyzji KRS-u musi skonsultować się z prawnikami w sprawie swojego wypowiedzenia z pracy. W czwartek bowiem, opierając się na pierwotnej decyzji KRS, złożył przeciwko Polskiemu Radiu pozew za wręczenie wypowiedzenia i odszkodowanie z tego tytułu.
Decyzji KRS nie chciał komentować przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Argumentował, że musi najpierw zapoznać się z uzasadnieniem decyzji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS