Jestem gotów zmierzyć się ze zwycięzcą debaty Jarosław Kaczyński - Aleksander Kwaśniewski - zadeklarował Donald Tusk. - Po co mam rozmawiać z pomocnikiem, skoro mogę z szefem - ripostuje premier.
Jarosław Kaczyński konsekwentnie realizuje strategię marginalizacji w kampanii wyborczej Donalda Tuska. Od tygodni spin doktorzy PiS i LiD ustalali szczegóły debaty Kwaśniewski-Kaczyński. Nie podejmuje natomiast rękawicy rzuconej mu przez Tuska.
Szef Platformy postanowił przejść do ofensywy, dlatego zaproponował dziś, że spotka się z politykiem, który wygra debatę. Widocznie posłuchał rad publicystów.
– Tusk powinien wyjść i powiedzieć, że spotka się ze zwycięzcą. Byłaby to ucieczka do przodu – mówił w poniedziałek w TVN24 Tomasz Wróblewski z Polskapresse. – Widać jak niesprawny jest sztab Tuska – podkreślała Janina Paradowska z „Polityki”.
Lecz Kaczyński miał już gotową odpowiedź, która znów starał się zepchnąć szefa PO na margines: - Postać Aleksandra Kwaśniewskiego jest dużo ważniejsza, niż Donalda Tuska. Program PO jest tylko dodatkiem do programu SLD. Dlaczego więc mam rozmawiać z pomocnikiem, skoro mogę rozmawiać z szefem - oświadczył premier na konferencji prasowej.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP