Powtarzam: Sikorski zdradził

Szczygło w wywiadzie dla dziennika "Polska" nazwał Sikorskiego zdrajcą. - Zachował się podle. O swoich byłych kolegach z rządu powiedział: jeszcze jedna bitwa i dorżniemy watahę – powiedział Szczygło. - Neofici są bardziej rygorystyczni. Radek Sikorski, żeby się uwiarygodnić w PO, stał się największym krytykiem wszystkiego w czym sam uczestniczył. Ale jest w tym niewiarygodny - stwierdził szef MON.

Rzecznik Sikorskiego, Piotr Paszkowski powiedział, że b. ministra ta wypowiedź "głęboko zbulwersowała". Według Paszkowskiego, Szczygło używa sformułowań, które nie przystają do debaty publicznej. – Mówi o zdradzie, choć to słowo nie ma w tej sytuacji zastosowania. Zmiana barw partyjnych jest wpisana w parlamentaryzm. Minister Sikorski nie przeszedł do Platformy, kierując się koniunkturalizmem. Zrobił to w chwili, kiedy sondaże wskazywały zwycięstwo PiS – podkreślił Paszkowski. Nie wykluczył również, że Sikorski wystąpi na drogę sądową przeciwko Szczygle.

Wieczorem w "Magazynie 24 godziny" Szczygło nie tylko podtrzymał swoja ocenę postępowania Sikorskiego, ale również odniósł się do wypowiedzi dotyczących Iraku i Afganistanu. - Powtarzam: Sikorski jest zdrajcą, bo zdradził PiS i ideały - powiedział. Zaznaczył, że jest to "polityczna ocena". Szczygło wyraził również żal, ze "nikt nie zwrócił uwagi, na określenia, jakich używał Sikorski", kiedy mówił o b. kolegach z PiS: "dorżniemy watahę".

Zdaniem szefa MON, Sikorski "uciekł z ministerstwa". - I zrobił to przed jedną z najtrudniejszych misji: w Afganistanie - ocenił. Dodał, że krytyczne wypowiedzi Sikorskiego o nie przygotowaniu polskich wojsk do misji w Afganistanie zasiały niepokój wśród rodzin tych, którzy mieli pojechać. - A ci żołnierze (z pierwszej tury - red.) właśnie wrócili. Minister lub były minister obrony nie powinni się tak zachowywać. To podważa sens działań żołnierzy - ocenił minister Szczygło.

Źródło: TVN24, PAP