W związku z porwaniem dziewczynki i jej matki w Białymstoku, w czwartek trwają kontrole policji. Jak przekazał rzecznik podlaskiej policji nadkomisarz Tomasz Krupa, "na drogach zostały ustawione posterunki i tam policjanci kontrolują przejeżdżające pojazdy".
Do porwania 3-letniej Amelki i jej 25-letniej matki doszło w czwartek w Białymstoku. Według informacji policji, uprowadziło je dwóch mężczyzn, siłą wciągając do auta. Podlaska policja w rozmowie z TVN24 potwierdziła, że samochód wypożyczył ojciec dziewczynki, obywatel Polski. Do porwania doszło po godzinie 10. Poszukiwania trwają. Policja uruchomiła procedurę "Child Alert".
"Policjanci prowadzą działania blokadowe"
Jak poinformował TVN24 nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji, "policjanci prowadzą działania blokadowe". - Na drogach zostały ustawione posterunki i tam policjanci kontrolują przejeżdżające pojazdy po to, żeby uniemożliwić porywaczom wywiezienie tych uprowadzonych osób z Białegostoku - tłumaczył.
Kontrole odbywają się między innymi na drodze ekspresowej S8, na trasie do Warszawy. Kierowcy muszą się liczyć z z utrudnieniami i dokładnym sprawdzaniem pojazdów.
Autor: akr/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24