Policjant ze Zduńskiej Woli przez telefon pomógł uratować trzytygodniowe dziecko. Poinstruował matkę noworodka, które zadławiło się podczas podawania posiłku i zaczęło tracić przytomność. Chłopczyk jeszcze przed przybyciem karetki odzyskał oddech.
Do zdarzenia doszło 21 czerwca. Pomocnik oficera dyżurnego odebrał zgłoszenie na telefon alarmowy 112 od roztrzęsionej kobiety.
- Pomocy, halo, pogotowie, dziecko mi się zakrztusiło - mówiła spanikowana. Funkcjonariusz spokojnym głosem powiedział kobiecie, jak ma pomóc dziecku. - Niech pani go odwróci i plecy oklepuje - polecił.
W tym samym czasie dyżurny z drugiej linii powiadomił o sytuacji pogotowie ratunkowe.
Dziecko bezpieczne
Karetka dotarła na miejsce już po dwóch minutach. Dziecko do tego czasu odzsyskało przytomność.w tym czasie już było przytomne i oddychało.Jak ocenił dyspozytor pogotowia, pierwsze wskazówki udzielone przez policjanta miały ogromne znaczenie dla życia i zdrowia dziecka. Jak podkreśliła sama zgłaszająca rozmowa z policjantem pozwoliła jej powstrzymać emocje i w sposób opanowany udzielić pomocy synkowi.Noworodek trafił na obserwację do szpitala.
Autor: nsz / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, policja