"Pomnik musi być wyjątkowy"

Profesor zaznaczył, że bardzo liczy na polskich twórców, którzy w wyjątkowy sposób przedstawią katastrofę prezydenckiego samolotu. - Czekamy jaki będzie wynik konkursu, bo wynik może być zaskakujący. Wiemy, że zainteresowanie jest bardzo duże, zarówno ze strony artystów znanych, jak też choćby studentów - mówił. Zapewnił, że konkurs jest otwarty dla wszystkich artystów.

Pomnik na wieki, bez polityki

Zdaniem Myjaka głównym celem jury jest artystyczna ocena projektu, bo to ma zaświadczać o wartości tego pomnika. Polityka "powinna być na dalekim planie". - Mam świadomość, w jakim kontekście działamy, ale w Smoleńsku powinien stanąć wyjątkowy pomnik. Jest to miejsce, które ma zaświadczać o tym co się stało nie tylko nam współczesnym, ale także w przyszłości - powiedział profesor. Podkreślił, że pomnik ma być śladem, który za 50 lub 100 lat zostanie w historii.

Artystyczny kompromis, dzieło sztuki

Jak powiedział Myjak, jeszcze przed rozpoczęciem konkursu pojawiło się wiele propozycji i sugestii co do przyszłego kształtu pomnika. Jednak według niego na tym etapie trudno określić, w jakim kierunku powinien iść projekt. - Jury składa się z dziesięciu specjalistów o różnym widzeniu sztuki i sądzę, że wypracujemy artystyczny kompromis. Moim marzeniem byłyby to, żeby to było dzieło sztuki. Liczę na to, że dobre emocje są tak mocno obecna w twórcach, że powstanie takie dzieło - powiedział Myjak.

Przed drugą rocznicą będzie ciężko

Nie wiadomo czy pomnik uda się ukończyć przed drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Prof Myjak jest ostrożny w szacunkach. - Nie jestem takim optymistą. W grudniu rozstrzygniemy konkurs, więc zostanie cztery miesiące. To jest mało. Ja bym nie podkręcał tempa, bo ma powstać dzieło, które przetrwa wieki - powiedział.

Źródło: tvn24