Premier Donald Tusk zwolnił z tajemnicy państwowej byłych wysokich urzędników rządów SLD i PiS, których prokuratura chce przesłuchać w sprawie "polskiego więzienia CIA", dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza".
Wniosek prokuratury trafił do premiera kilka tygodni temu i został właśnie zaakceptowany. Urzędnicy mają być świadkami w śledztwie, które ma ustalić, czy w Polsce w latach 2002-2005 Amerykanie nielegalnie przetrzymywali terrorystów.
Niezupełnie tajna lista świadków
Chociaż lista świadków jest tajna, to wiadomo, że prokurator przesłucha m.in. byłych premierów Leszka Millera i Marka Belkę (SLD) oraz Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (PiS). Zeznawać też będą: Marek Siwiec (b. szef BBN), Jerzy Szmajdziński (b. szef MON, SLD), Zbigniew Wassermann (koordynator służb specjalnych, PiS), Zbigniew Ziobro (b. minister sprawiedliwości, PiS) i Janusz Kaczmarek (prokurator krajowy w rządzie PiS).
Prowadzący śledztwo chce też, by z tajemnicy zwolnić b. szefów Agencji Wywiadu – Zbigniewa Siemiątkowskiego (rząd SLD) i gen. Zbigniewa Nowka (rząd PiS) oraz gen. Marka Dukaczewskiego (b. szef WSI). Tu jednak decyzję podejmują szefowie służb specjalnych.
Prezydenci też będą zeznawać?
Z informacji "Wyborczej" wynika również, że prokurator wezwie na świadków b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i urzędującego – Lecha Kaczyńskiego. Kto jednak może zwolnić ich z obowiązku zachowania tajemnicy państwowej? Według Ryszarda Kalisza (Lewica), prawnika i b. szefa kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, może to zrobić aktualny premier.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24