Astronomiczną sumę 16 miliardów złotych mogą kosztować Polskę przegrane przed Trybunałem w Luksemburgu. Odpowiedzialni są za to minister finansów i jego urzędnicy, którzy źle dostosowali prawo krajowe do unijnego, albo nie zrobili tego na czas - donosi "Rzeczpospolita".
Pięć porażek Polski przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w ciągu trzech lat. Wtedy to, pisze dziennik, zaczęła się czarna seria naszego kraju w Luksemburgu. Tylko trzy ze wspomnianych przegranych spraw mogą kosztować budżet państwa 16 miliardów złotych. Trudno oszacować, ile możemy stracić na pozostałych dwóch sprawach.
Energia kosztuje najdrożej
Najbardziej kosztowna będzie tegoroczna przegrana w sprawie akcyzy na energię elektryczną. Zdaniem "Rzeczpospolitej" stracimy na tym 7-10 mld złotych.
Powodem były źle skonstruowane przepisy - Polska przez ponad trzy lata kazała płacić ten podatek elektrowniom, a nie, jak nakazuje unijne prawo, dystrybutorom. Zdaniem gazety rząd liczył na to, że mu się upiecze dzięki zmianie przepisów w ostatniej chwili. Tak się jednak nie stało i budżet będzie musiał oddać pieniądze.
Nawet 4 miliardy złotych może kosztować kolejny niekorzystny dla naszego kraju wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Chodzi o decyzję kwestionującą ograniczenia w odliczaniu VAT od samochodów osobowych kupowanych przez firmy i na paliwa do nich.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24