- To jest przyjmowanie w Polsce wzorców europejskich - przekonywał w "Kawie na ławę" w TVN24 Jacek Sasin (PiS), mówiąc o proponowanych przez PiS programach społecznych. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnuaer stwierdziła, że "cała Polska budowana przez PiS jest jak dekoracje teatralne". - Jeżeli patrzymy z daleka (...) to wygląda przyzwoicie, ale jeżeli spojrzymy blisko, to widać, że to jest jakaś płyta paździerzowa pokryta tandetnym materiałem - stwierdziła.
23 lutego podczas konwencji programowej Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało między innymi rozszerzenie programu 500 plus i przyznawanie pieniędzy już na pierwsze dziecko, bez kryterium dochodowego. PiS obiecało również między innymi "trzynastkę" dla emerytów. Do tych propozycji programowych odnieśli się goście "Kawy na ławę" w TVN24.
"Cała Polska budowana przez PiS jest jak dekoracje teatralne"
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że "cała Polska budowana przez PiS jest jak dekoracje teatralne". - Jeżeli patrzymy z daleka, i jeszcze w rządowych mediach, to wygląda to przyzwoicie, ale jeżeli spojrzymy blisko, to widać, że to jest jakaś płyta paździerzowa pokryta tandetnym materiałem - oceniła.
- W tym paździerzowym państwie PiS- u (...) oznacza to, że kolejny program socjalny jest niczym innym tylko ograniczeniem możliwości rozwojowych, doprowadzeniem do sytuacji, w której w przyszłości mamy szansę na regres gospodarczy - kontynuowała.
Pytana o poparcie dla programu 500 plus zadeklarowała, że "podobnie jak wszystkie ugrupowania w Koalicji Europejskiej" Nowoczesna jest za utrzymaniem tego programu. - Uważamy, że jedną z większych wartości państwa jest coś takiego jak ciągłość i zaufanie do państwa - argumentowała. Mówiła, że "jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której ktoś się decyduje na dzieci i wie, że dostanie na te dzieci 500 złotych, to ma prawo zakładać, że państwo go nie zdradzi".
"Programy są realizowane dzięki porządnemu rządzeniu"
Andrzej Dera z kancelarii prezydenta mówił, że "Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, idąc po władzę, że programy społeczne będą realizowane nie kosztem wszystkich obywateli, tylko porządnym zarządzaniem państwem". - Wszystkie te programy, które są realizowane, nie są kosztem większego opodatkowania, tylko uszczelnienia VAT-u, dzięki porządnemu rządzeniu, wzrostowi gospodarczemu - przekonywał.
Stwierdził, że "za czasów Platformy dobrze żyło się tym, którzy wyłudzali podatek VAT, nie było żadnych programów społecznych".
"To jest właśnie przyjmowanie w Polsce wzorców europejskich"
Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów był pytany, czy około 17 miliardów złotych, które według szacunków ma kosztować program 500 plus na każde dziecko, może być wydane w sposób bardziej efektywny. Odpowiedział, że pieniądze "zawsze można wydać inaczej". - Rządzenie to jest między innymi decydowanie o tym, na co są wydawane budżetowe pieniądze - tłumaczył. Stwierdził, że pieniądze z budżetu "są wydawane rozsądnie". - To jest właśnie przyjmowanie w Polsce wzorców europejskich - podkreślił.
Sasin wskazywał, że "taki dodatek funkcjonuje w Niemczech od wielu lat i wynosi 200 euro na każde dziecko". - Trzynasta emerytura funkcjonuje w Austrii, to są rozwiązania europejskie - przekonywał. - Teraz państwo mówicie Polakom, że to, co mają Niemcy, Austriacy, Polakom się nie należy (...) Mówicie Polakom, że mają być, według was, Europejczykami drugiej kategorii - zwracał się do przedstawicieli opozycji.
"To są pieniądze wszystkich Polaków"
Z kolei Bartosz Arłukowicz (PO), komentując propozycje socjalne PiS stwierdził, że "Jarosław Kaczyński tak rozumie Polskę: staje się takim dobrodziejem, który przychodzi do telewizora w niedzielę i mówi 'proszę bardzo, oto prezent ode mnie'.
- To nie są pieniądze Kaczyńskiego, żebyście je wydawali przed kampanią wyborczą. Te pieniądze (przeznaczone na programy socjalne - red.) to są pieniądze wszystkich Polaków i to za waszych czasów utworzono ponad 30 nowych podatków - zwracał się do przedstawicieli obozu rządowego.
- Jeżeli wy uważacie, że w ten sposób po raz kolejny oszukacie Polaków, to tak nie będzie - mówił.
"Nie można pieniędzmi Polaków w taki sposób gospodarować"
Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15 przyznała, że "jest to oczekiwanie społeczne i trudno odebrać PiS, że sytuacja społeczna w wielu rodzinach się poprawiła dzięki temu transferowi socjalnemu" (500 plus - red.). - Ale z całą pewnością uważamy, że nie można pieniędzmi Polaków, podatkami, w taki sposób gospodarować, że 'jednym damy, a drugim nie damy' - wskazała.
Pytana, czy jej ugrupowanie poprze propozycję PiS w sprawie 500 zł na każde dziecko, odpowiedziała, że "mamy inne rozwiązanie". Mówiła, że Kukiz'15 złożył "już dawno projekt o kwocie wolnej od podatku - podwyższenia tej kwoty do 30 tysięcy złotych". - Każdy kto pracuje, kto ma jakikolwiek dochód, kto ma emeryturę, rentę, nie powinien płacić podatków w momencie, kiedy nie osiągnie takiej kwoty, która wystarczy na minimalne przeżycie, czyli 1400 złotych na osobę - argumentowała.
"Utrzymanie się PiS-u przy władzy na kolejną kadencję kosztować będzie 42 miliardy złotych"
Piotr Zgorzelski z PSL stwierdził z kolei, że "utrzymanie się PiS-u przy władzy na kolejną kadencję kosztować będzie 42 miliardy złotych".
Przedstawiciel PSL-u zauważył, że w tym "katalogu obiecanek", jak nazwał propozycje wyborcze PiS, zabrakło całkowicie "refleksji nad prowincją". Zwracał uwagę na to, że rolnicy dostaną mniej pieniędzy w nowej unijnej perspektywie budżetowej.
- A rząd PiS-u zamiast walczyć o środki dla rolników, wywiesza białą flagę - stwierdził.
Przekonywał, że nie będzie możliwa sytuacja, w którym te stracone środki z budżetu unijnego zostaną zrekompensowane rolnikom poprzez dopłaty z budżetu państwa, co - w jego ocenie - będzie chciało uczynić PiS. Jak argumentował, tak się jednak nie stanie, ponieważ jest to "niedozwolona pomoc publiczna".
Autor: mjz//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24