Tegoroczne wybory parlamentarne dla niektórych już się zaczęły. W samo południe czasu polskiego zaczęło się głosowanie w Argentynie, w Brazylii, w Chile i na Dominikanie. Nieco później do urn poszła część Polaków w USA, gdzie taką chęć zadeklarowało 25 tys. osób. Lokale wyborcze w Amerykach zostaną zamknięte tak jak w Polsce, po 14 godzinach.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, głosowanie za granicą i na polskich statkach morskich odbywa się między godziną 7 a 21 czasu miejscowego. Jeżeli - w związku z różnicą czasu - głosowanie to zakończyłoby się w dniu następnym po dniu głosowania w kraju, trzeba je przeprowadzić dzień wcześniej.
Wyborcza sobota
W tym roku w sobotę 8 października zagłosują wyborcy w USA, Kandzie, Argentynie, Brazylii, Chile, Ekwadorze, Kolumbii, Meksyku, Panamie, Peru, Wenezueli, na Dominikanie i na Kubie. Najwcześniej, bo o godz. 12 w sobotę polskiego czasu, rozpoczęło się głosowanie w Buenos Aires (Argentyna), Brasilii, Sao Paulo i Kurytybie (Brazylia), Santiago de Chile (Chile) i Santo Domingo (Dominikana)
Godzinę później otwarte zostały lokale w kilku miejscach w Stanach Zjednoczonych (m.in. Nowym Jorku, Waszyngtonie) oraz w kanadyjskich metropoliach (Ottawa, Montreal, Toronto), a także w Quito (Ekwador), w Hawanie (Kuba) oraz stolicy Panamy. O godzinie 13.30 w sobotę polskiego czasu zaczęło się natomiast głosowanie w Caracas (Wenezuela). Pół godziny potem otworzyły się drzwi przed wyborcami w Bogocie (Kolumbia), w Limie (Peru), Chicago i Houston (USA) oraz w stolicy Meksyku.
O godzinie 15 rozpocznie się głosowanie w kanadyjskich miastach Edmonton i Calgary. O godzinie 16 otworzą się zaś lokale wyborcze w kanadyjskim Vancuver i na zachodnim wybrzeżu USA (w Los Angeles, San Francisco, Las Vegas, San Diego. Phoenix, Seattle i w Portland).
O godzinie 7 w niedzielę czasu miejscowego, ale jeszcze w sobotę o godzinie 21 czasu polskiego rozpocznie się głosowanie na Nowej Zelandii - w Wellington. Godzinę potem zacznie się głosowanie w australijskich miastach Canberra, Melbourne i Sydney (o godz. 22. polskiego czasu). Pół godziny potem głosować zaczną wyborcy w australijskim Adelide, a jeszcze trzydzieści minut potem w Brisbane.
Lekkie opóźnienie
W niektórych krajach głosowanie odbędzie się nieco później niż w Polsce.
Godzinę później niż w Polsce pójdą głosować np. nasi rodacy w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Będą oni głosować jeszcze przez godzinę po tym, jak w Polsce lokale zostaną zamknięte.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24