Szef Rządowego Centrum Legislacji powinien oddać się do dyspozycji premier Ewy Kopacz - uważa wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska. Jak podkreślała w "Jeden na jeden" opóźnienie w opublikowaniu ustawy o opodatkowaniu firm działających w rajach podatkowych wymaga gruntownego wyjaśnienia.
Wcześniej szef RCL Maciej Berek stwierdził, że po przebadaniu "bardzo dokładnie tej sprawy" nie widzi, by jakikolwiek z jego pracowników zawinił i bierze odpowiedzialność na siebie.
W opinii wicemarszałek Sejmu Berek powinien oddać się do dyspozycji premier Kopacz, ponieważ, jak zaznaczyła, nie jest to pierwsza wpadka Rządowego Centrum Legislacji (RCL).
- Był kłopot z wydrukowaniem ustawy, której byłam sprawozdawcą w Sejmie, dotyczącej tzw. bestii (przepisów o groźnych przestępcach - red.) - powiedziała Radziszewska.
- Myślę, że ponieważ jest to drugi przypadek, należy dokładnie sprawdzić, kto w Rządowym Centrum Legislacji odpowiada za przekazywanie materiałów do druku - dodała.
Jej zdaniem Maciej Berek odpowiada za urzędników RCL jak każdy szef. - Zawinili podlegli mu urzędnicy. Pan minister Berek powinien dokładnie prześledzić, kto za to odpowiada, dlaczego stało się tak, jak się stało, a konsekwencje wyciągnie już pani premier - dodała.
Poselski projekt
Ustawa, którą rząd chciał od przyszłego roku ograniczyć wyprowadzanie przez firmy zysków za granicę, została podpisana 17 września i powinna była zostać opublikowana przed końcem września. Rządowe Centrum Legislacji (RCL) opublikowało ją jednak dopiero w ostatni piątek, 3 października.
Istniały obawy, że wskutek zbyt późnego opublikowania ustawy nowe przepisy wejdą w życie z rocznym opóźnieniem. Dlatego w poniedziałek klub PO złożył w Sejmie poselski projekt zmieniający vacatio legis ustawy, która ma ukrócić wyprowadzanie przez firmy zysków za granicę, tak by przepisy mogły wejść w życie od 1 stycznia 2015 r.
Autor: MAC//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24