Częstsze karanie nieletnich jak dorosłych, podwyższenie progu granic kar za najcięższe przestępstwa, zakaz wchodzenia na imprezy masowe znanym rozrabiakom - to najważniejsze zmiany, jakie zatwierdziła sejmowa komisja "Solidarne państwo" - pisze "Dziennik".

Nowelizacja kodeksu karnego może zostać uchwalona już jesienią. Opozycja krytykuje zbyt szybkie tempo prac i przestrzega przed popełnieniem błędu. Ale PiS broni się i podkreśla, że kodeks odpowiada na nowe potrzeby społeczne.

Najbardziej rewolucyjną zmianą jest przepis dotyczący obrony koniecznej. Według nowego kodeksu, obrona konieczna nie podlega karze, jeżeli napadnięty odpiera zamach dokonany na prywatny dom, mieszkanie, ogrodzoną posesję lub samochód. Dotychczas za zranienie lub zabicie napastnika broniący się niemal zawsze trafiał na ławę oskarżonych.

Rosnąca fala agresji wśród coraz młodszych dzieci zmusiła do rozszerzenia katalogu przestępstw, za które nieletni po ukończeniu 15 lat mają odpowiadać jak dorośli. Wśród nich są m.in. udział w bójce, bójka z niebezpiecznym narzędziem, przemoc na imprezie masowej, gwałtowny zamach na osobę lub mienie dokonane wspólnie w grupie z innymi sprawcami.

Nieletni będzie również odpowiadał jak dorosły, jeżeli po raz drugi popełni czyn kryminalny, a wcześniej był już skazany na więzienie lub pobyt w poprawczaku.

Nowym przepisem jest zakaz wstępu na imprezy masowe osobom, które wcześniej zachowywały się agresywnie na tego typu spotkaniach.

Źródło: Dziennik.pl, PAP