PiS chce ukarać Janusza Palikota za jego wypowiedź o kryptogejach w Prawie i Sprawiedliwości. - Użyte sformułowanie jest tożsame z nazwaniem nas „tchórzami” i „dewiantami” – twierdzi Przemysław Gosiewski i składa wniosek do Komisji Etyki Poselskiej.
Palikot stwierdził w wywiadzie dla RMF FM, że w PiS jest wielu „kryptogejów", którzy w większości się ukrywają, i "obsadzają się w najtwardszym ośrodku władzy, żeby przetrwać". Według Gosiewskiego poseł PO "naruszył Zasady Etyki Poselskiej, do których zobowiązał się składając ślubowanie poselskie".
"Kryptogej tożsamy z tchórzem i dewiantem"
Szef klubu PiS uważa, że poseł PO świadomie obraził posłów PiS. - Sugerował mianowicie, iż grupa posłów/działaczy PiS jest „kryptogejami”. Poseł używając tego typu porównań i stwierdzeń zachował się w sposób niegodny mandatu posła. Użyte sformułowanie jest tożsame z nazwaniem posłów PiS „tchórzami” i „dewiantami" - napisał Gosiewski.
Jego zdaniem Palikot "nie chciał określać niczyjej orientacji seksualnej, ale użył tego sformułowania w wyraźnie pejoratywnym znaczeniu". Jak dodał, Palikot "nie zdobył się na przeprosiny, mimo pełnej świadomości, że posługuje się kłamstwem i insynuacją". - Parlamentarzysta, który celowo i świadomie obraża innych, tylko po to, by wywołać tanią sensację medialną, działa w sposób sprzeczny z zasadami etyki poselskiej - podsumował szef klubu PiS. Dlatego zwrócił się do Komisji Etyki o wyciągnięcie wobec Palikota surowych konsekwencji.
Palikot-recydywista?
Według Gosiewskiego poprzednia kara, nałożona przez komisję 23 stycznia b.r., „nie przyniosła zamierzonego skutku". W styczniu Komisja Etyki zwróciła uwagę Palikotowi w związku z jego wpisem na blogu, w którym pytał czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu.
- Zachowanie Posła Palikota zaczyna nosić znamiona recydywy. Tolerowanie sytuacji, w której osoba publiczna celowo niszczy autorytet parlamentu, w celu budowy swojego kapitału politycznego, byłoby czymś niebywałym i niespotykanym w demokratycznych krajach - napisał Gosiewski. I dodał, że tylko stanowcza reakcja komisji może powstrzymać posła Palikota od dalszych dyskusyjnych zachowań.
Palikot na dywaniku
Po wywiadzie dla "Polski" - w którym Palikot nazwał też o. Tadeusza Rydzyka szatanem oraz oskarżył go o kradzież pieniędzy i sianie nienawiści - posłem PO zajęło się prezydium klubu Platformy. Jego szef PO Zbigniew Chlebowski zapowiadał początkowo, że będzie wnioskował o zawieszenie Palikota na trzy miesiące w prawach członka klubu. Ostatecznie prezydium ukarało niepokornego posła naganą na piśmie.
kaw
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24