Pies postrzelił myśliwego

Pies postrzelił myśliwego
Pies postrzelił myśliwego
Źródło: TVN24, fot. policja Góra

Myśliwy z Dolnego Śląska nie dość, że nie dotarł na upragnione polowanie, to zapewne przez dłuższy czas będzie musiał zapomnieć o swoim hobby. Wszystko przez to, że pozostawił sztucer na tylnym siedzeniu auta. Broń wypaliła - na spust nacisnął najprawdopodobniej... pies.

Mężczyzna zostawił sztucer na siedzeniu (fot. policja Góra)
Mężczyzna zostawił sztucer na siedzeniu (fot. policja Góra)
Źródło: Policja Góra

43–letni mężczyzna z raną postrzałową w okolicach lędźwi trafił do szpitala w Górze w woj. Dolnośląskim. W niedzielę przeszedł operację, lekarze określają jego stan jako stabilny.

Policja, która wyjaśnia szczegóły zdarzenia, nie przesłuchała jeszcze rannego mężczyzny, ale funkcjonariusze podejrzewają, że był to nieszczęśliwy wypadek. Wystrzał z niezabezpieczonego sztucera, umieszczonego na tylnym siedzeniu auta, którym myśliwy jechał na polowanie, spowodowały najprawdopodobniej dwa psy.

– Były przewożone z tyłu, gdzie leżał należący do mężczyzny niezabezpieczony sztucer z nabojem. W pewnym momencie doszło do wystrzału - powiedział oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Górze asp. szt. Janusz Konopnicki.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: