- Bardzo niepokojące. Domyślam się, że to nie do końca z przyczyn osobistych, często takie dymisje są wymuszane - mówił w "Kropce nad i" Ryszard Petru komentując dymisję generała Jerzego Guta, szefa Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych.
- Tak naprawdę już mieliśmy kompromitację i osłabienie naszych sojuszy w Unii Europejskiej i tak naprawdę mamy osłabienie istotne sojuszu w NATO, przecież to była nasza pierwsza kadra, jeżeli chodzi o generalicję - stwierdził Petru.
Szef Nowoczesnej ostro krytykował ogólną sytuację w polskiej armii.
- Zupełnie nie rozumiem, co się dzieje. Zaczęło się od śmigłowców, skasowania przetargu, teraz odwoływani są generałowie. To są ludzie, którzy tak naprawdę byli naszą forpocztą i to pokazuje, jak dużą destrukcję sieje PiS we wszystkim, co jest ważne, czyli: Unia Europejska, NATO, nasze bezpieczeństwo, nasze pieniądze - stwierdził Ryszard Petru.
Petru odniósł się również do słów Marka Magierowskiego, dyrektora biura prasowego prezydenta Andrzeja Dudy. Magierowski w "Faktach po Faktach" powiedział, że prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych nie ma powodu do niepokoju.
- Można powiedzieć tak: przeciętny Polak też nie widzi nic złego, bo na szczęście nie musimy sprawdzać siły naszej armii. Ale słaba armia wtedy okazuje się słaba, kiedy jest potrzebna - powiedział szef Nowoczesnej.
- Nie wiem, czy on w ogóle ma świadomość tego, co tam się w armii dzieje - mówił o prezydencie Ryszard Petru.
Informację o rezygnacji Jerzego Guta podał portal tvn24.pl. Według rzecznika generała, powodem rezygnacji są względy osobiste. Jest to kolejna dymisja kluczowego żołnierza w systemie dowodzenia polską armią w ostatnich miesiącach. CZYTAJ WIĘCEJ
"Symboliczny" wniosek o wotum nieufności
Petru był również pytany o wniosek o wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło, który zamierza złożyć Platforma Obywatelska.
- Jest to wniosek symboliczny, zgłosiła go Platforma, on wiadomo, że przepadnie - ocenił.
Dopytywany, czy wniosek ma poparcie Nowoczesnej, Petru odpowiedział:
- Myśmy nie złożyli podpisów, ma wymiar symboliczny i symbolicznie jestem przeciwko temu, co robiła premier Beata Szydło w Brukseli i co robi z polską gospodarką. Natomiast, jak rozumiem, to nie jest poważny wniosek, dlatego że normalnie w ramach opozycji wypadałoby taki wniosek przegadać.
Stwierdził również, że nie wiadomo, czy PO ma jakiegoś kandydata na premiera.
- Ten wniosek ja rozumiem symbolicznie, jak będzie wniosek w parlamencie, no to trudno, żebym popierał Beatę Szydło, ale nie będę się odnosił do tego, czy to jest konstruktywne, czy nie, wotum nieufności, bo gdyby było na poważnie, to uważam, że powinny toczyć się poważne rozmowy w opozycji w tej sprawie - powiedział.
Petru przyznał, że nie rozmawiał z Grzegorzem Schetyną na temat wotum nieufności.
- To Platforma zgłosiła, powinna być zainteresowana tym, żeby na ten temat porozmawiać - oświadczył szef Nowoczesnej.
PiS "załatwił Polaków na cacy"
Petru był również pytany o sytuację Polski na arenie europejskiej.
Odnosząc się do zapowiedzi ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego o prowadzeniu negatywnej polityki wobec Unii Europejskiej, Petru powiedział:
- Rolą opozycji jest pokazanie, że większość Polaków ma zupełnie inne podejście, że nie zgadza się z tym sposobem myślenia, że chce być europejska, chce być w pierwszej lidze europejskiej.
- Dzisiaj uważam, że najważniejszy jest mocny głos, proeuropejski, dlatego proponujemy bardzo mocny głos w sprawie członkostwa w euro, żeby on popłynął od całej opozycji - oświadczył szef Nowoczesnej.
Komentował również możliwość - na skutek Brexitu - utraty dotychczasowych przywilejów Polaków, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii.
- Wielka Brytania to miał być nasz strategiczny partner. PiS obiecywał, że wszytko z nimi załatwi. I załatwił. Załatwił Polaków na cacy - powiedział.
Autor: azb//tka,tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24