Klub Prawa i Sprawiedliwości składa hołd ofiarom represji, ich rodzinom, uczestnikom manifestacji, demonstrantom oraz wyraża wdzięczność wszystkim, którzy odważnie nieśli pomoc - stwierdzili parlamentarzyści PiS w przyjętym stanowisku z okazji 42. rocznicy buntów robotniczych z czerwca 1976 r.
W poniedziałek wieczorem w Radomiu odbyło się spotkanie parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Wcześniej politycy wzięli udział w uroczystościach upamiętniających 42. rocznicę wydarzeń z czerwca 1976 r.
"Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości składa hołd ofiarom represji, ich rodzinom, uczestnikom manifestacji, demonstrantom oraz wyraża niezmienną wdzięczność wszystkim, którzy odważnie nieśli pomoc. Te słowa znalazły się w stanowisku przyjętym przez klub parlamentarny PiS w Radomiu z okazji 42. rocznicy protestu robotniczego" – poinformował na Twitterze wiceminister obrony, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Radomia Wojciech Skurkiewicz.
"Dobrze się przysłużyli Polsce"
- To jest stanowisko przypominające i podkreślające ważność tego wydarzenia w dziejach Polski – powiedział szef gabinetu politycznego premiera i wiceszef klubu PiS, Marek Suski dziennikarzom po zakończeniu spotkania.
- Klub PiS odniósł się w stanowisku do wypadków czerwca 1976 r., wspominając bunt robotników przeciwko komunistycznej władzy. Oddał hołd tym, którzy wtedy protestowali, cześć tym, którzy zostali wtedy pobici, poturbowani, których przepuszczono przez "ścieżki zdrowia" – mówił. Jak dodał, w stanowisku wspomniano też o księdzu Romanie Kotlarzu i innych "ofiarach komunistycznych zbrodni po wypadkach czerwcowych".
- W podsumowaniu jest, że dobrze się przysłużyli Polsce, że mamy dzisiejszą wolną Polskę między innymi dzięki wypadkom Radomia, Ursusa i Płocka – wskazał Suski.
Protest przeciwko podwyżkom cen żywności
25 czerwca 1976 r. na ulice Radomia w proteście przeciw planowanym przez rząd podwyżkom cen żywności wyszło 20-25 tysięcy ludzi. Doszło do starć z milicją i oddziałami ZOMO. Według Instytutu Pamięci Narodowej, zatrzymano 654 osoby. Tak zwanym sądowym trybem postępowania objęto 255 osób, a orzeczone kary pozbawienia wolności sięgały dziesięć lat. W związku z udziałem w proteście pracę straciło około 900 radomian, przede wszystkim pracowników Zakładów Metalowych.
Tragiczną konsekwencją protestów było bezprawne bicie zatrzymanych na tak zwanych ścieżkach zdrowia (szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami), które stały się swoistym symbolem Czerwca'76. Zaczęły się także represje wobec uczestników protestu i ich rodzin. Wsparcia udzielali im przedstawiciele powstałego we wrześniu Komitetu Obrony Robotników.
Autor: JZ//plw / Źródło: PAP