Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył proces dwóch byłych prokuratorów wojskowych oskarżonych o tuszowanie w latach 80. śledztwa dotyczącego pacyfikacji kopalni "Wujek". W uzasadnieniu podał, że sprawa uległa przedawnieniu
Wniosek o umorzenie postępowania z uwagi na przedawnienie złożyła jesienią prokuratura. Powodem była uchwała Sądu Najwyższego, który w maju orzekł, iż zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do pięciu lat więzienia są przedawnione od 1995 r.
- Wniosek prokuratora jest w pełni zasadny, na kanwie uchwały SN z 25 maja nastąpiło utrwalenie jednolitej linii orzecznictwa odnośnie przedawnienia - mówił sędzia Robert Gmyz. Zapisy ustawy o IPN uchwalone w 1999 r. wydłużyły okresy przedawnień zbrodni komunistycznych, ale jak w maju wskazał SN, przedawnienia, które nastąpiły wcześniej, pozostały w mocy.
Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej z Katowic zarzucił niedopełnienie i przekroczenie obowiązków b. prokuratorom z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Gliwicach Januszowi B. i Witoldowi K. Ich przestępstwo miało polegać na niepodjęciu działań w celu zebrania wszystkich dowodów co do śmierci górników protestujących przeciw wprowadzeniu stanu wojennego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia