Nawet dożywotnie więzienie grozi dwóm gangsterom, którzy chcieli zlecić zabójstwo dziennikarza Piotra Najsztuba. Sprawę będzie prowadził Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim.
Paweł G. i Arkadiusz W. usłyszeli zarzut "nakłanianie do zabójstwa z użyciem broni palnej". Formalnie grozi im dożywocie, ale kara może być łagodniejsza, bo do próby zabójstwa nie doszło. Akt oskarżenia przygotowała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.
Związani z pruszkowskim gangiem mężczyźni zabójcy dziennikarza byli gotowi zapłacić 300 tys. zł. Motywem zbrodni były rozliczenia finansowe. Akcja miała odbyć się w Krakowie. Gangsterzy proponowali ewentualnym "killerom" m. in. oddanie strzału z okna wynajętego mieszkania z długiej broni. CBŚ zatrzymało obu gangsterów w 2006 r. Nie udało się ustalić, na czyje zlecenie działali. Media sugerowały, że zabójstwo mógł zlecić biznesmen z Podhala, którego córce Najsztub udzielił schronienia. Jak podało "Życie Warszawy", Najsztub ocalił głowę, bo - obawiając się przed zbytnim rozgłosem - nikt nie chciał przyjąć zlecenia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24