Szpital w Łodzi od dwóch lat starał się w ministerstwie zdrowia o zakup specjalnego lasera, który może zmienić życie wielu dzieci. Ostatecznie warte 300 tysięcy złotych urządzenie do usuwania naczyniaków placówce zafundowała Fundacja Leszka Czarneckiego. Od środy pierwsze dzieci przechodzą zabiegi, które zmieniają ich życie.
Pod nazwą "naczyniaki", kryje się przeważnie nie zagrażające życiu i zdrowiu schorzenie, objawiające się wadami naczyń krwionośnych. Na ciele dzieci powstają trwałe czerwone plamy, które mogą je oszpecić i poważnie utrudnić normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Niemoc urzędu
Dotychczas stosowane do usuwania zmian lasery, pozostawiały na skórze blizny. Nowe urządzenie zainstalowane w łódzkim Dziecięcym Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 im. Marii Konopnickiej, nie powoduje skutków ubocznych. Po odpowiedniej liczbie zabiegów, znamię znika bez śladu.
Co najważniejsze, to pierwsze takie urządzenie w Polsce. Dotychczas dzieci musiały jeździć celem usunięcia naczyniaków za granicę. Było to nie tylko uciążliwe, ale również bardzo kosztowne. Cena za przejazd i zabieg dla setek dzieci wykonany na przykład w Niemczech, przewyższała koszt zakupu lasera dla Polskiego szpitala. Jednak przez lata Ministerstwo Zdrowia nie podjęło w tej sprawie decyzji.
Takie samo urządzenia ma zostać zakupione - już przez resort zdrowia - dla szpitala w Gdańsku. Kolejne zakupy zapowiada również Leszek Czarnecki. Oznacza to, że tysiące dzieci (do samego szpitala w Łodzi rocznie zgłasza się kilkuset nowych pacjentów z takimi schorzeniami) będzie mogło łatwo pozbyć się skazy zatruwającej im życie. Wszystko na koszt NFZ, które refunduje zabieg.
Źródło: Fakty TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN