Kłęby czarnego dymu, wybuchające beczki. Pożar nielegalnego składowiska gasiło 150 strażaków

Czarna chmura widoczna jest z wielu kilometrów
Ogromny pożar niedaleko Kielc
Źródło: Kontakt 24

W Nowinach (Świętokrzyskie) płonęło nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych. Ogień gasiło w sumie 60 zastępów strażackich. Filmy i zdjęcia z tego zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

W niedzielę po południu strażacy otrzymali zgłoszenie o płonącym składowisku chemicznych odpadów w Nowinach, niedaleko Kielc.

- Składowane są tam beczki, czy plastikowe pojemniki, wypełnione między innymi przeterminowanymi rozpuszczalnikami i innymi substancjami tego rodzaju. Ogień na teren składowiska przeniósł się prawdopodobnie z podpalonych w pobliżu traw - mówi Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.

Ogień udało się opanować w nocy. - Teraz prowadzimy działania kończące i dogaszające. Są gaszone pojedyncze pogorzeliska - poinformował w poniedziałek rano Góra.

Beczki wybuchają

Pożar był rozległy, a zadymienie było ogromne, widoczne z wielu kilometrów. - W tej chwili intensywnie bronimy, aby ogień nie przeniósł się na parking, gdzie znajdują się samochody ciężarowe - mówił podczas akcji gaśniczej Marcin Nyga z KW PSP Kielce.

W sumie pożar gasiło blisko 150 strażaków - W kulminacyjnym momencie było jednocześnie 30 zastępów, później były one sukcesywnie rotowane. W sumie około 60 zastępów - tłumaczy Góra. Ewakuowano około 120 mieszkańców, w tym kilkanaście osób objętych kwarantanną.

Czarna chmura widoczna jest z wielu kilometrów
Czarna chmura widoczna jest z wielu kilometrów
Źródło: Kontakt 24

Na miejsce zadysponowana została specjalna grupa ratownictwa chemicznego. Strażak zapewnia, że bezpieczeństwo mieszkańców nie jest zagrożone.

- Nie ma bezpośredniego zagrożenia poza terenem zakładu. Udało nam się opanować pożar, żadne chemikalia nie wydostają się na zewnątrz, nie płoną. Wszystko jest pod kontrolą - dodał Nyga.

Składowisko jest nielegalne. - To wysypisko jest nielegalne, ponieważ materiały tam składowane są niezgodne z decyzją wydaną przez starostę. Walczymy z tym od wielu miesięcy, ale koszty usunięcia takiego wysypiska to wielomilionowa inwestycja - tłumaczy Tomasz Pleban, wicestarosta kielecki.

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy filmy i zdjęcia z pożaru. Na jednym z nich słychać wybuchające beczki, o czym wspominał też w TVN24 strażak. Czarna chmura unosząca się znad składowiska widoczna była z wielu kilometrów.

Czytaj także: