Od 2 listopada pasażerowie zatrzymani bez biletu w miejskim tramwaju lub autobusie na terenie Grudziądza (woj. kujawsko-pomorskie) mogą zostać wpisani do Krajowego Rejestru Długów. A to oznacza, że mogą mieć problem np. z wzięciem kredytu.
Jak wykazały prowadzone przez magistrat w marcu i kwietniu badania, z komunikacji miejskiej w tym mieście pasażerowie korzystają rocznie ponad 16 mln razy. Z tej grupy ok. 5 proc., czyli blisko 750 tys. przejazdów jest "na gapę", a miejski przewoźnik traci w ten sposób ok. 1,5 mln zł.
- Zapewnienie mieszkańcom sprawnej komunikacji w mieście, co jest obowiązkiem samorządu, to drogie przedsięwzięcie, bo bilety nie pokrywają wszystkich kosztów jej funkcjonowania. Jeśli musimy zwiększać wydatki na komunikację, bo część pasażerów nie płaci za przejazd, to wydamy mniej na inne cele - mówi Teresa Kleczewska, naczelnik wydziału transportu grudziądzkiego magistratu.
Recydywiści, strzeżcie się!
Na początku listopada na grudziądzkich przystankach i w autobusach pojawią się, dostarczone bezpłatnie przez Krajowy Rejestr Długów, naklejki informacyjne. Jak zaznaczyła naczelnik, "z jednej strony mają uświadamiać pasażerów, że każdy z nich ma wpływ na komfort podróżowania, z drugiej ostrzegą o konsekwencjach, jakie grożą tym, którzy za jazdę bez biletu trafią do Krajowego Rejestru Długów".
Dane osoby przyłapanej na jeździe bez ważnego biletu mogą być przekazane do KRD, jeśli spełnione są trzy warunki: dług jest wyższy niż 200 zł; od momentu kiedy powinien być zapłacony minęło 60 dni; wierzyciel wysłał do dłużnika listem poleconym lub doręczył mu osobiście wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem, że informacja o nim może trafić do bazy danych o dłużnikach.
Według cennika Miejskiego Zakładu Komunikacji w Grudziądzu opłata za przejazd bez odpowiedniego dokumentu przewozu uiszczona w ciągu siedmiu dni od otrzymania mandatu wynosi 60 zł, a po siedmiu dniach - 120 zł. Wynika z tego więc, że do KRD może trafić osoba z dwiema niezapłaconymi karami.
KRD - czarny rejestr problemów
Z wpisów do rejestru dłużników korzystają m.in. banki, firmy leasingowe, operatorzy telefoniczni, dostawcy internetu czy operatorzy telewizji cyfrowej i kablowej. Zgodnie z przepisami, osobie lub firmie notowanej w KRD można odmówić zawarcia umowy lub zawrzeć ją na gorszych warunkach.
Gdy dług zostanie spłacony, w ciągu 14 dni wierzyciel usuwa dane z rejestru i osoba taka odzyskuje wiarygodność finansową. Jeśli jednak spłata nie nastąpi, wówczas dane dłużnika są przechowywane w bazie danych KRD przez 10 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24