To nieprawda, że niemieccy antyfaszyści w Święto Niepodległości na ulicach Warszawy prowokowali zamieszki - przekonują członkowie Porozumienia 11 Listopada. - Jak to możliwe, że osoby, które od trzech godzin są uwięzione w celi, mogą zdewastować centrum miasta? - pytał Niemiec Martin Schmidt. Policja przyznaje, że Niemcy zatrzymani przez policję zostali już o godz. 12.00, ale wcześniej "zaatakowali Polaków świętujących odzyskanie niepodległości".
Jak tłumaczył Schmidt, niemiecka grupa była obserwowana już od przekroczenia polskiej granicy, a zatrzymana została zanim rozpoczęły się zamieszki na ulicach stolicy.
- Zostaliśmy zatrzymani o godz. 12. Eskalacja rozpoczęła się o godz. 15, ale ci o których mówimy "Niemcy" po prostu siedzieli w więzieniu. (...) - Jak to jest możliwe, że osoby, które od trzech godzin są uwięzione w celi, mogą zdewastować centrum miasta - mówił.
150 Niemców w Warszawie
W piątek, podczas Dnia Niepodległości, na ulicach Warszawy doszło do starć z policją, w wyniku których zatrzymano 95 obcokrajowców. Schmidt szacuje, że do Warszawy przyjechało ok. 150 Niemców.
Niektórzy z nich ok. południa wdali się w przepychanki z policją na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej, a następnie zabarykadowali się w kawiarni Nowy Wspaniały Świat związanej z "Krytyką Polityczną". Oni sami przekonują, że skryli się tam przypadkowo.
Schmidt uważa ponadto, że mówienie iż to Niemcy sprowokowali zamieszki to "celowa dezinformacja przez środowiska faszystowskie". - Chcielibyśmy podkreślić, że nie jesteśmy przeciwko Świętu Niepodległości, ale jesteśmy przeciw neofaszystom i marszom neofaszystowskim - dodał.
"To ONR I Młodzież Wszechpolska"
Również Maciej Sławiński z Porozumienia 11 Listopada podkreślał, że grupy Niemców nie miały żadnej fizycznej możliwości brania udziału w zamieszkach. Stwierdził natomiast, że w zamieszkach udział brali uczestnicy "Marszu Niepodległości", czyli ONR i Młodzież Wszechopolska. - Uczestnicy tej manifestacji w okolicach godz. 14 starli się z policją na Placu Konstytucji. W tym czasie osoby z Niemiec, którym zarzuca się prowokowanie zamieszek, od dwóch godzin były zatrzymane przez policję - dodał.
Następnie przekazał, że zarówno ONR, jak i MW mobilizowały tysiące kibiców, by zakłóciły piątkowe uroczystości. - Ta akcja była wymierzona w niemieckich antyfaszystów. Ta grupa mała sprowokować ich do działań. Właśnie na to czekała policja, na mały incydent, dzięki któremu udało się skryminalizować cały ruch - ocenił Sławiński.
"Byli traktowani jak zwykli przestępcy"
Przedstawiciel Porozumienia 11 Listopada stwierdził, że jego członkowie przez policję byli traktowani "jak zwykli przestępcy".
- Byli przewożeni na komisariaty, przetrzymywani 48 godzin. Chciałbym podkreślić, że te osoby w większości zostały zwolnione albo bez przedstawienia zarzutów albo przedstawiono im zarzuty popełnienia wykroczenia - udziału w zbiegowisku.
Policja: zaatakowali Polaków
Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski, komentował te słowa w "Faktach po Faktach" w TVN24. Potwierdził, że 87 obywateli Niemiec zostało zatrzymanych już ok. godz. 12.00 w okolicy Nowego Światu.
- Mieliśmy do czynienia z grupą osób, która nagle zaatakowała ludzi świętujących odzyskanie niepodległości. Wtedy nastąpiło podprowadzenie pododdziałów policji i zatrzymania. Część z tych obcokrajowców próbowała jeszcze schronić się na terenie jednego z lokali na Nowym Świecie. Tam później policjanci znaleźli pałki, kastety, gaz łzawiący. Teraz nikt się do nich oczywiście nie przyznaje - powiedział Sokołowski. - Zatrzymaliśmy ich zanim jeszcze doszło do incydentu na pl. Konstytucji. Nie mogło ich tam być, bo przebywali w jednostce policji. Na pl. Konstytucji mieliśmy do czynienia z polskim chuligaństwem - sprecyzował.
Sokołowski nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kto zaprosił do Polski niemieckich antyfaszystów. - Nie ma to dla nas znaczenia, nas kwestie polityczne nie interesują - uciął.
Połowa zatrzymanych to obcokrajowcy
Po piątkowych zajściach w Warszawie policja zatrzymała 210 osób w tym 95 obcokrajowców. W niedzielę po południu zapadły pierwsze wyroki. Dwóch mężczyzn zostało skazanych na trzy miesiące więzienia za napaść na policjanta, a trzeci za udział w nielegalnym zgroamdzeniu.
Na grudzień stołeczny sąd odroczył sprawy skierowane w trybie przyspieszonym wobec obwinionych o wykroczenia cudzoziemców, zatrzymanych za zakłócanie porządku publicznego w piątek na Nowym Świecie w Warszawie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24