Pracownik stołecznego monitoringu nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył na ekranie monitora. Środkiem ulicy szło czterech roznegliżowanych mężczyzn. Mieli na sobie jedynie buty i skarpetki.
Informacja od dyżurnego miejskiego monitoringu o tym, że czterej nadzy mężczyźni nie krępując się maszerują ulicą Podczaszyńskiego, szybko trafiła do policyjnego patrolu. Okazało się, że panowie wracali z imprezy i postanowili zafundować dodatkowe atrakcje kilku paniom, które im towarzyszyły. Pozbyli się ubrań i wolnym krokiem, świetnie się przy tym bawiąc, wracali do domu. Kilka metrów za nimi szły ich koleżanki, niosąc zdjętą garderobę.
Policjanci, którzy nakryli rozbawione towarzystwo polecili, aby panowie szybko ubrali się i poszli wytrzeźwieć. - Tym razem imprezowicze dostali tylko pouczenie - informuje policja.
Źródło: policja.pl