Czy były nieprawidłowości przy zakupie mebli do MSZ? Wyjaśni to Urząd Zamówień Publicznych. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, UZP wszczął postępowanie w sprawie przetargu w ministerstwie. O kontrole wnioskowała minister ds. walki z korupcją Julia Pitera.
Podejrzenie wzbudził niezwykle dokładny opis mebli, które MSZ chciałoby widzieć w saloniku ministra. Urzędnicy do dokumentu załączyli nawet ich zdjęcia. Znalazł się tylko jeden dostawca mogący sprostać wymaganiom resortu. Galeria sztuki z Łodzi zaoferowała kanapę i fotele za 48 tys. złotych.
Po nagłośnieniu sprawy w tvn24.pl minister Pitera skierowała list do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych Jacka Sadowego. Prosi w nim o zbadanie przetargu na zakup mebli stylowych "w związku z uzyskaną informacją o możliwym zaistnieniu nieprawidłowości". Minister ds. korupcji zwraca uwagę, że z podanej na stronie MSZ informacji wynika, iż oferent "był tylko jeden", zaś "fotografie mebli stylowych beneficjentów przetargu znajdują się w ofercie na stronie internetowej MSZ".
Czy MSZ działał porozumieniu z galerią?
- W związku z powyższym wyjaśnienia wymaga również fakt, czy urzędnicy MSZ działali w porozumieniu z firmą, na rzecz której przetarg rozstrzygnięto - napisała Pitera. Minister ds. korupcji zaznaczyła, że mimo iż wartość zamówienia MSZ wyniosła 48 tys. zł, co zgodnie z przepisami UZP nie podlega kontroli urzędu, to dokumentacja przetargowa "informowała o wartości zamówienia do 133 tys. euro". A to, zdaniem Pitery, wyczerpuje wymagania ustawowe.
Pitera o podjętych przez siebie działaniach poinformowała w osobnym piśmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Zapewniła go, że niezwłocznie przekaże mu wyniki ustaleń w tej sprawie.
Rzecznik MSZ: zamówienie było niszowe
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski tłumaczył wcześniej, że ministerstwo potrzebowało rzadkich w Polsce empirowych mebli do pokoju, w którym przyjmowani są zagraniczni goście. Stąd ich wysoka cena i szczegółowe warunki przetargu.
Paszkowski przyznał, że warunki zamówienia były szczegółowe, ale -jak mówił - takie musiały być, bo meble, aby pasowały do wystroju, powinny reprezentować "styl empirowy", który jest - jak ocenił - "słabo reprezentowany w Polsce". - W tego typu zamówieniach przeważnie jest tylko jeden, góra dwóch oferentów - przekonywał. Paszkowski dodał, że MSZ złożyło "na tyle niszowe zamówienie", że dobrze, iż meble w ogóle się znalazły.
Źródło: tvn24.pl, PAP, nSport
Źródło zdjęcia głównego: PAP