Na bruku z dnia na dzień. "Chcemy bronić tego, co zostało"

Rozgoryczeni pracownicy fabryki w Piszu
Rozgoryczeni pracownicy fabryki w Piszu
Źródło: TVN24
- Gdzie teraz mamy szukać pracy, gdzie się udać - pytają rozgoryczeni pracownicy fabryki mebli w Piszu (warmińsko-mazurskie). Bez żadnego uprzedzenia 350 pracowników z dnia na dzień straciło jedyne źródło dochodu.
Pracodawca złamał prawo

Pracodawca złamał prawo

- Nie wiemy, co się dzieje. Nikt nas nie poinformował, że może coś takiego się zdarzyć - mówi jedna z pracownic. Jak dodaje, w poniedziałek przyszła do pracy i otrzymała pisemne wypowiedzenie. - Jest napisane, że ze względu na przyczyny ekonomiczne zakład zostaje zlikwidowany - mówi.

"Chcemy bronić tego, co zostało"

Zwolnieni pracownicy, dla których praca w fabryce była jedynym źródłem utrzymania nie kryją emocji. We wtorek zgromadzili się przed bramą zamkniętego zakładu, by jak mówią "bronić tego, co zostało". - To są nasze stanowiska pracy. My tutaj pracujemy od 10, 13 lat. W naszym regionie pracy nigdzie nie znajdziemy. Tym bardziej kobiety w naszym wieku, mamy już po 40 lat - mówią łamiącym głosem.

Pracodawca nie dotrzymał zapisów ustawy

Nie mają wątpliwości, że o utracie pracy powinny były dowiedzieć się wcześniej, a nie w chwili wręczania wypowiedzenia. - Pracodawca przede wszystkim nie dotrzymał zapisów ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dot. warunków pracy - tłumaczy Wioletta Śląska-Zyśk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Piszu.

Podkreśla, że zamiar zwolnienia pracowników, pracodawca powinien uzgodnić z zakładową organizacją (związkami zawodowymi). Dodaje, że taki zamiar powinno się ponadto zgłosić do powiatowego urzędu pracy. I dodaje, że ani związki, ani urząd nie mieli takiej wiedzy.

Zwolnienia całkowicie niepodziewane

Piska fabryka Holzwerk powstała 13 lat temu i była największym pracodawcą w mieście. Dawna Sklejka obecnie jest własnością rodziny Panasiuków. Przez ostatnie lata produkowano tam meble głównie dla Ikei. Choć fabryka miała w ostatnich latach kłopoty finansowe to grupowe zwolnienie było całkowicie niespodziewane.

Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego za wrzesień 2009 roku jedna z najwyższych stóp bezrobocia jest w powiecie piskim - 29,3 proc., bez pracy pozostaje prawie 5,6 tysiąca osób.

Źródło: tvn24

Czytaj także: