W jednym z nowo powstałych żłobków na Pomorzu odsłonięto tablicę pamiątkową, na której pojawia się m.in. nazwisko szefa MON. Burmistrz miasteczka Czarne tłumaczył podczas otwarcia placówki, że Antoni Macierewicz był jednym z tych, którzy "wpłynęli" na powstanie obiektu.

Uroczyste otwarcie żłobka odbyło się we wtorek 31 stycznia. Jak podają lokalne media, to jedna z najnowocześniejszych placówek tego typu w Polsce. Żłobek ma pomieścić 25 maluchów, a ich bezpieczeństwa ma strzec specjalny system wart ponad milion złotych.

"Na pewno o to zapytam"

Oprócz tradycyjnego przecięcia wstęgi przez lokalnych polityków i zaproszonych gości, w dniu otwarcia odsłonięto także specjalną tablicę pamiątkową.

Znalazł się na niej napis: "Żłobek gminny w Czarnem powstał w ramach realizacji resortowego programu 'Maluch' przy wsparciu ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, Agencji Mienia Wojskowego oraz burmistrza Czarnego Piotra Zabrockiego".

- Ta tablica poświęcona jest tym wszystkim, którzy wpłynęli, zadziałali, że ten obiekt powstał - mówił podczas otwarcia obiektu burmistrz miasteczka. Jak tłumaczył, budynek, w którym powstał żłobek, został przekazany gminie przez Agencję Mienia Wojskowego.

- Na pewno zapytam o to burmistrza podczas sesji - tak o sprawie nietypowej tablicy pamiątkowej mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Tadeusz Żyła, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Czarnem.

Był "Maluch", jest "Maluch plus"

W środę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że przeznaczyło w tym roku 151 mln zł na utworzenie i utrzymanie miejsc opieki w żłobkach, klubach dziecięcych i u dziennych opiekunów. Dzięki tzw. programowi "Maluch plus" ma powstać w sumie 12 tys. nowych miejsc dla dzieci.

Program ten jest kontynuacją programu "Maluch", który przyjęto w 2011 roku w czasach rządów PO-PSL. Utworzono go po uchwaleniu tzw. ustawy żłobkowej, dzięki której placówki tego typu przestały być zakładami opieki zdrowotnej, a nadzór nad nimi przejął od Ministerstwa Zdrowia resort pracy.

Autor: ts,kib / Źródło: tvn24, Dziennik Bałtycki