Jarosław Spyra, nowo mianowany ambasador Polski w Peru, podał się do dymisji. - Szef MSZ Radosław Sikorski dymisję przyjął - poinformował rzecznik resortu Marcin Bosacki. Sobotnia "Rzeczpospolita" napisała, że IPN złożył do sądu wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Spyry.
IPN nie ujawnia powodu złożenia wniosku. "Rz" powołując się na nieoficjalne informacje pisze, że w oświadczeniu lustracyjnym Spyry brakuje informacji o tym, że pracował w Służbie Bezpieczeństwa. Rzecznik MSZ potwierdził jednak gazecie, że chodzi właśnie o taki zarzut wobec ambasadora.
Sam Spyra odmówił "Rz" komentarza w sprawie wniosku IPN. - Mogę jedynie powiedzieć, że dostałem zawiadomienie, że taki wniosek został skierowany - powiedział.
W SB przez 10 miesięcy
"Rz" pisze, że Spyra miał wstąpić do Służby Bezpieczeństwa zaraz po studiach i był tam przygotowywany do pracy w wywiadzie, ale zakończył służbę po dziesięciu miesiącach, bo w Polsce skończył się komunizm. W archiwach zachowała się jego teczka funkcjonariusza.
Umieszczenie w oświadczeniu lustracyjnym informacji o służbie w SB pod względem prawnym nie przeszkodziłoby Spyrze objąć funkcji ambasadora.
Lech Kaczyński nie chciał podpisać
"Rzeczpospolita" przypomina, że nominacji Spyry nie chciał podpisać prezydent Lech Kaczyński. Jego wątpliwości budził fakt, że dyplomata pochodził z tzw. rodziny resortowej. Jego ojciec był asem wywiadu.
Nominację podpisał w czerwcu Bronisław Komorowski, jeszcze jako marszałek Sejmu, wypełniający obowiązki prezydenta.
Spyra był m.in. stażystą w Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu i w Instytucie Hoovera przy Uniwersytecie Stanford. W latach 1993-1995 piastował stanowisko II sekretarza w ambasadzie w Peru. Następnie w latach 1995-1999 był I sekretarzem i radcą w ambasadzie w Brazylii. Po powrocie z placówki pracował w MSZ w departamencie Azji, Australii i Ameryki Łacińskiej oraz departamencie Ameryki. W latach 2002-2007 był ambasadorem RP w Chile.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24