Głośna sprawa "łowców skór" znowu na wokandzie. Łódzki sąd rozpatruje apelację oskarżonych. W zeszłym roku dwaj sanitariusze dostali kary dożywocia i 25 lat więzienia. Obrońcy żądają uniewinnienia klientów lub ponownego rozpatrzenia sprawy.
W styczniu zeszłego roku łódzki sąd okręgowy uznał, że dwaj sanitariusze są winni śmierci pięciu pacjentów i skazał ich - odpowiednio - na dożywocie i 25 lat więzienia. Dwaj lekarze - oskarżeni o narażenie życia czternastu pacjentów - zostali skazani na pięć i sześć lat za kratkami. Wobec całej czwórki sąd orzekł 10-letni zakaz wykonywania zawodu.
Apelację od wyroku złożyli obrońcy oskarżonych, którzy domagają się uniewinnienia swoich klientów lub uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania.
Pavulon i sfałszowane recepty
Proces "łowców skór" trwał niemal dwa lata. Sąd uznał b. sanitariusza, 38-letniego wówczas Andrzeja N., za winnego zabójstwa czterech pacjentów. Podczas przewozu karetką miał im podać pavulon, czyli lek zwiotczający mięśnie. Pod jego wpływem chory przestawał oddychać - i umierał.
Drugi z sanitariuszy, 40-letni Karol B., został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo jednej pacjentki i pomocnictwo przy czterech zabójstwach.
Byli sanitariusze zostali także skazani za fałszowanie recept na pavulon oraz uznani winnymi wyłudzenia pieniędzy na szkodę rodzin zmarłych i przyjęcia 30 tys. i 10 tys. złotych od firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów.
Na sześć lat więzienia został skazany lekarz, 51-letni Janusz K., którego sąd uznał za winnego narażenia życia 10 pacjentów. Karę pięciu lat więzienia wymierzono drugiemu z oskarżonych lekarzy - 35-letniemu Pawłowi W. - za bezpośrednie narażenie życia czterech osób.
Sąd uznał, że obaj dopuścili się także oszustwa na szkodę rodzin zmarłych pacjentów i przyjmowali pieniądze od zakładów pogrzebowych za informacje o zgonach - pierwszy z nich 16 tys. zł, a drugi - 13 tys.
Sprawa, która wstrząsnęła Polską
W styczniu 2002 r. "Gazeta Wyborcza" i Radio Łódź ujawniły, że w łódzkim pogotowiu handlowano informacjami o zgonach, a być może celowo zabijano pacjentów. Media podały, że istnieją poszlaki, iż niektórym chorym podawano lek zwiotczający mięśnie, co w określonych przypadkach powodowało ich śmierć.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24