- Sądzę, że będą dość duże zmiany we władzach PZPN. Wymusza je statut, a i młodzież puka - nowe pokolenie musi dojść do władzy – stwierdził szef PZPN Michał Listkiewicz. Wykluczył jednak, by władze związku podały się do dymisji w niedzielę
Listkiewicz wraz z innymi przedstawicielami futbolu (m.in. Zbigniewem Bońkiem, Andrzejem Strejlauem, Jerzym Engelem) uczestniczył w posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu poświęconym korupcji w polskiej piłce. Oceny działalności PZPN, wyrażone przez jej członków, były druzgoczące. Władze związku zostały wezwane do podania się do dymisji.
Listkiewicz się nie przejął. - Komisja sejmowa ma uprawnienia bardzo duże, ale nie ma mocy sprawczej, jeśli chodzi o niezależne stowarzyszenia sportowe. My podlegamy ministrowi sportu – mówił w rozmowie z dziennikarzami. Jednak, jak dodał, widzi konieczność zmian, ale jego zdaniem związek powinien je wprowadzić dopiero na zjeździe. Kiedy będzie zjazd – według Listkiewicza „jak najszybciej” - czyli szybciej niż w listopadzie lub grudniu, na kiedy był planowany.
Prezes PZPN wykluczył, by władze złożyły dymisję w niedzielę. - Trzeba się najpierw zastanowić, kto miałby kierować związkiem w czasach między wejściem dymisji w życie, a wyborami. To nie jest tak prosta sprawa, tego nie może robić kierowca i sekretarka. Mamy masę obowiązków, jest Euro 2008, władze w tym czasie muszą być – argumentował. - Ale termin przekazania władzy musi być jak najszybciej – dodał.
Jednak według ministra sportu Mirosława Drzewieckiego „jak najszybciej” dla zarządu PZPN to najbliższa niedziela. - Wierzę, że zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej poda się w niedzielę, 13 kwietnia do dymisji, a nowy prezes zostanie wybrany 21 sierpnia. Musi to być osoba spoza związku, nie kojarzona z tym, co się dotychczas działo w polskim futbolu - powiedział po wyjściu z obrad komisji.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24