Niemal całą nową twarz otrzymała od łódzkich lekarzy kobieta, która cierpiała na nowotwór. Wszystko dzięki przeszczepowi. W miejsce zniszczonych przez chorobę tkanek twarzy udało się specjalistom z kliniki Uniwersytetu Medycznego wszczepić te z uda pacjentki.
Kobieta przechodziła operację już trzy lata temu. - Nowotwór wywodził się pierwotnie z powieki. Po pierwszym zabiegu pojawiła się tzw. wznowa. Guz zaczął inwazję szczęki, oczodołu, jamy nosowej i podskroni. Był dość rozległy - mówi prof. Marcin Kozakiewicz z Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej Szpitala im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.
By zatem pacjentka mogła normalnie funkcjonować w społeczeństwie niezbędna była druga operacja, do której doszło w grudniu. Specjalnie zebrany zespół miał za zadanie najpierw usunąć zniszczone przez nowotwór tkanki, a potem przeszczepić w te miejsca zdrowe zespoły komórek. - Sednem części rekonstrukcyjnej zabiegu było wykonanie przeszczepu tkanek, który musiał być unaczyniony. Pobrano tkanki z uda pacjentki wraz z naczyniami. Przeszczepiono je do skóry twarzy, do tkanek w głębi, które były usunięte - relacjonuje prof. Kozakiewicz.
Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii udało się połączyć przeszczepioną skórę z układem krwionośnym twarzy. Kobieta została już wypisana ze szpitala. - Po zabiegu pacjentka wymagała intensywnej opieki medycznej. I tu wielka rola anestezjologów, którzy prowadzili to leczenie. Całość zakończyła się sukcesem - podsumował chirurg.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24