Po 18 latach ukrywania się, wpadł mężczyzna podejrzewany o zabójstwo polskiego lekarza. Ścigany listami gończymi i Europejskim Nakazem Aresztowania wstąpił do Legii Cudzoziemskiej i zmienił nazwisko. Został zatrzymany, gdy tylko wrócił do Polski.
Zbigniew M. był od 18 lat poszukiwany listem gończym za udział w zabójstwie. W 1990 roku zapadł się pod ziemię. Jak ustalili policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu posługując się fałszywym nazwiskiem, wstąpił do Legii Cudzoziemskiej. Po piętnastu latach służby przeszedł na emeryturę, dostał francuskie obywatelstwo i założył rodzinę. We Francji wyśledzili go policjanci z Poznania. Na podstawie zebranych przez nich informacji Francuzi aresztowali go pod koniec stycznia br.
Bez stawiania oporu
- Francuski sąd wypuścił podejrzanego, ale policjanci z Poznania cały czas mieli na niego baczenie. Wpadł, gdy przyjechał do Polski. W czwartek antyterroryści zatrzymali Zbigniewa M. w pobliżu budynku prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim. Mężczyzna chciał zgłosić się do prokuratury, żeby wyjaśnić sprawy, za które był poszukiwany. Został wyciągnięty z BMW, nie stawiał żadnego oporu. Mężczyzna czeka na proces w areszcie - mówi portalowi tvn24.pl Andrzej Borowiak rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak powiedział nam pełnomocnik zatrzymanego Zbigniew M. był umówiony na spotkanie z prokuratorem, a zatrzymany został tuż przed budynkiem prokuratury. Na spotkanie poszedł już w kajdankach.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: policja Poznań