Dwie umorzone sprawy prokuratora Krzysztofa Parchimowicza, byłego prezesa stowarzyszenia Lex Super Omnia, będą rozpoznane ponownie przez prokuratorski sąd dyscyplinarny - zdecydowała nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna.
O uchylenie decyzji sądu dyscyplinarnego wniósł rzecznik dyscyplinarny. Pierwsza ze spraw Parchimowicza dotyczyła zaniedbania w wykonywaniu obowiązków służbowych, w wyniku czego został on ukarany upomnieniem. Chodziło o zwlekanie z nadaniem biegu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w sprawie dotyczącej przywłaszczenia pieniędzy.
Prokurator Parchimowicz złożył sprzeciw, na podstawie którego w kwietniu 2019 roku Prokurator Regionalny w Warszawie uchylił karę, przekazując jednocześnie sprawę do rozpoznania merytorycznego Sądowi Dyscyplinarnemu przy Prokuratorze Generalnym. Ten zdecydował o jej umorzeniu.
Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego sąd powinien był rozpoznać sprawę merytorycznie, czyli orzec o winie prokuratora lub jej braku. Izba Dyscyplinarna podzieliła ten argument i zdecydowała o uchyleniu postanowienia sądu dyscyplinarnego oraz przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania przez ten sąd.
Sprawa Parchimowicza umorzona przez "oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia". Sąd rozpozna ją jeszcze raz
Na późniejszym posiedzeniu niejawnym Izba Dyscyplinarna zdecydowała też o uchyleniu postanowienia sądu dyscyplinarnego i przekazaniu mu do ponownego rozpoznania innej sprawy dotyczącej publicznych wypowiedzi prokuratora Parchimowicza związanych z działalnością stowarzyszenia Lex Super Omnia. Do umorzenia sprawy doszło w listopadzie 2019 roku ze względu na "oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia".
Chodziło o komunikat opublikowany na stronie Lex Super Omnia w lutym 2017 roku, w którym krytycznie oceniono inny komunikat zamieszczony przez Prokuratora Regionalnego w Katowicach Tomasza Janeczka. W informacji zamieszczonej przez prokuraturę z imienia i nazwiska wymieniono jedną z sędziów, co zdaniem stowarzyszenia stygmatyzowało ją i naruszało jej dobra osobiste. Jak informuje portal OKO.press, rzecznikowi dyscyplinarnemu nie udało się ustalić, kto zamieścił komunikat i kto był jego autorem.
Jeśli Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym rozpozna sprawy merytorycznie, a któraś ze stron odwoła się od orzeczenia, w II instancji wrócą one przed Izbę Dyscyplinarną.
Wiec poparcia dla Parchimowicza przed SN
Zarówno prokurator Parchimowicz, jak i broniący go prokurator Jarosław Onyszczuk nie pojawili się we wtorek na sali sądowej. Przed gmachem Sądu Najwyższego solidarność z założycielem stowarzyszenia Lex Super Omnia manifestowała grupa kilkunastu osób. Zgromadzeni mieli ze sobą unijne i tęczowe flagi oraz transparenty, na których widniały napisy, zgodnie z którymi sprawę Parchimowicza rozstrzyga "nielegalna Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego".
Źródło: PAP