O Kownackim nie powiem już: przyjaciel – stwierdza w wywiadzie dla tygodnika „Wprost” Lech Kaczyński. Prezydent mówi też o podatkach, przyszłorocznej 30. rocznicy powstania "Solidarności" i zdradza swoje marzenie: "choć przez chwilę mieć takie poparcie mediów jak Donald Tusk".
Niespełna tydzień temu Piotr Kownacki oficjalnie przestał być szefem prezydenckiej Kancelarii. Wcześniej po głośnym wywiadzie dla „Dziennika” Lech Kaczyński wysłał go na urlop. Decyzja o odwołaniu była przesądzona po tym, jak Kownacki zdradził w rozmowie, że w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego panuje chaos i nerwowość.
Odwołując Kownackiego prezydent wyznał, że to dla niego trudna decyzja. Pytany przez dziennikarzy „Wprost” o swoje relacje z byłym już szefem Kancelarii, przyznał: - Gdybyście mnie państwo zapytali całkiem niedawno o moją relację z nim, to poza relacją służbową powiedziałbym: przyjaciel. Ale teraz już tak nie powiem.
Weto dla wyższych podatków
Na pytanie o to, czy w ramach kryzysowego zaciskania pasa, poparłby podniesienie podatków, Lech Kaczyński zapewnił, że nie będzie na to jego zgody. - Moim zdaniem, stopień wyhamowania rozwoju gospodarczego w Polsce w żadnym przypadku tego nie usprawiedliwia – tłumaczył prezydent.
Dodał jednak, że jeśli zmiana stawek podatkowych będzie konieczna, to poprze opodatkowanie najbogatszych. - Nigdy nie zgodzę się na to, aby koszty kryzysu ponosili najsłabsi – podkreślił.
"Chciałbym mieć takie poparcie mediów jak Donald Tusk"
Kaczyński skrytykował też sposób, w jaki z dziurą budżetową radzi sobie rząd Donalda Tuska. - Gdy pojawiły się trudności budżetowe ogłoszono, że pieniądze można uzyskać z rzekomego zysku NBP. Po kilku dniach okazało się, że to zgoła nietrafiona propozycja. Wtedy przyszedł pomysł podwyższenia podatków. Kiedy jednak okazało się, że to społecznie bardzo niepopularne, wymyślono kolejny: sprzedaż majątku również z najbardziej strategicznych sektorów gospodarki. Z tego także się wycofano. Czy to jest poważne? - pytał retorycznie prezydent. I przyznał, że chciałby "choć przez chwilę mieć takie poparcie mediów jak Donald Tusk". - Wtedy uprawianie polityki byłoby czystą przyjemnością - skomentował.
W rocznicę "Solidarności" obok Wałęsy?
W wywiadzie prezydent odniósł się jeszcze do przypadającej w przyszłym roku 30. rocznicy powstania „Solidarności”. Wyznał, że chciałby, żeby uroczystości udało się obchodzić „ponad wszelkimi podziałami”. - Mam nadzieję, że będziemy świętować ją wspólnie, także z Lechem Wałęsą, ponad wszelkimi podziałami – mówił Lech Kaczyński.
Źródło: Wprost, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24