Nawet jeżeli ta szczepionka się pojawi, to nie będzie cudowny środek, to nie będzie tak, że nagle za dotknięciem magicznej różdżki będziemy mogli przestać nosić maseczki, że będziemy mogli przestać zwracać uwagę na dystans społeczny - mówiła w "Tak jest" w TVN24 doktor Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Immunolog doktor Paweł Grzesiowski wskazywał, że "czas do uzyskania profilaktyki za pomocą szczepionki należy liczyć nie w tygodniach, nawet nie w miesiącach, a raczej w latach".
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 12 107 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To najwyższy bilans od początku epidemii w Polsce.
Obecną sytuację epidemiczną komentowali w "Tak jest" w TVN24 doktor Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz immunolog doktor Paweł Grzesiowski. Dyskutowali o tym, jak wprowadzenie do powszechnego użytku szczepionki przeciwko koronawirusowi mogłoby wpłynąć na walkę z epidemią w Polsce i na świecie.
"Nawet jeżeli ta szczepionka się pojawi, to nie będzie cudowny środek"
Skirmuntt wskazywała, że "w tym momencie jest około 240 różnych testów klinicznych prowadzonych na różnych szczepionkach na całym świecie". - I są szczepionki, które są bardzo zaawansowane w tych testach - dodała.
- Nawet jeżeli ta szczepionka się pojawi, to nie będzie cudowny środek, to nie będzie tak, że nagle za dotknięciem magicznej różdżki będziemy mogli przestać nosić maseczki, że będziemy mogli przestać zwracać uwagę na dystans społeczny - podkreśliła. - Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy szczepionka będzie skuteczna w 100 procentach. Możliwe, że będzie skuteczna na tej samej zasadzie, co szczepionka na grypę - czyli w 50 procentach - dodała wirusolożka.
- Jest bardzo wiele pytań, na które nie znamy odpowiedzi - przyznała.
Grzesiowski: czas do uzyskania profilaktyki za pomocą szczepionki należy liczyć w latach
Doktor Grzesiowski zwracał uwagę, że to, iż któraś z tych szczepionek zostanie zarejesrtowana jako pierwsza, to nie znaczy, że ona będzie dostępna w Polsce.
Jak stwierdził, "mówienie dziś o tym, który z tych preparatów jest najbliżej rejestracji i kiedy będzie dostępny w Polsce, to jest wróżenie z fusów".
Wskazywał, że nawet jeżeli któraś szczepionka będzie dostępna w Polsce, to w pierwszej kolejności będą na nią szczepione osoby, które znajdują się w grupie ryzyka.
- Nie wyobrażam sobie, że ta szczepionka będzie dostępna w aptekach, bo nie będzie takiej (dużej - red.) ilości - mówił dalej.
- Mamy wiele elementów, które powodują, że czas do uzyskania profilaktyki za pomocą szczepionki należy liczyć nie w tygodniach, nawet nie w miesiącach, a raczej w latach - dodał dr Grzesiowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock