Kilkaset tysięcy osób zamkniętych jest w domach - są na kwarantannie albo w izolacji. Nie wszyscy mają sąsiadów i rodzinę, która zrobi zakupy czy wyprowadzi psa. Łukasz Wieczorek sprawdził, jak sobie radzą ludzie, którzy przez wiele dni nie mogą opuścić domu czy mieszkania. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Szymon Przybylak, jest jedną z ponad 200 tysięcy osób pozostających w izolacji - wciąż walczy z koronawirusem. Mówi, że najgorsze były pierwsze trzy dni. - Wyjście do toalety było naprawdę sporym przedsięwzięciem. W życiu nie spodziewałbym się, że choroba może mnie tak potraktować – przyznaje.
W domach są setki tysięcy osób, w izolacji, ale też na kwarantannie. To dla nich stresujący czas, nie tylko ze względu na COVID-19. Ktoś musi wyprowadzić psa, zrobić zakupy. Panu Szymonowi pomagają rodzina i sąsiedzi - nie wszyscy mogą liczyć na takie wsparcie.
"Obce osoby są bardzo życzliwe"
Anna Rosińska mieszka razem z dziesięcioma psami. Siedem musi codziennie wyjść na spacer. Rodzice są na kwarantannie i nie mogą pomóc. - Niewiele jest osób nawet, które zadzwoni i się zapyta, co u ciebie słychać. Natomiast obce osoby są bardzo życzliwe - podkreśla Anna Rosińska z Warszawy. Znalazła pomoc w internecie - szybko zgłosiła się wolontariuszka. Psów do wyprowadzenia jest tak dużo, że wychodzi z nimi na raty.
Pomocy potrzebują osoby na kwarantannie i w izolacji. Statystyki nie uwzględniają też trzeciej grupy osób, która zostaje w domach. To ci, co boją się zakażenia - oni też potrzebują wsparcia .Pani Aleksandra od początku pandemii wychodzi tylko do lekarza. Zakupy przynoszą wolontariusze. Czeka na szczepienie. - Boję się chodzić do tego sklepu, bo jednak dużo młodych ludzi mnie przestrzega, mają te maski pod nosem - zwraca uwagę mieszkanka Wrocławia.
Program pomocy dla seniorów
Dla seniorów w wieku ponad 70 lat przeznaczona jest ogólnokrajowa infolinia. Lokalny ośrodek pomocy społecznej, ma zorganizować pomoc. - Program "Wspieraj seniora" jest de facto wzorowany na programie, który w Warszawie realizowany jest od roku - przyznaje wiceburmistrz Ursynowa Jakub Berent.
Senior dzwoni, wolontariusz przyjeżdża - nie tylko z zakupami. - Jest to na przykład szukanie miejsca, gdzie mają się zaszczepić, czy też podłączenie routera, który się rozłączył - opowiada prezes Fundacji At System Group Maciej Górski.
- Mamy coraz więcej liczbę zgłoszeń. Widać, że ta akcja jest potrzebna. Coraz więcej osób ma problem z codziennymi czynnościami życiowymi, przez to, że są na izolacji - mówi Dobrawa Morzyńska z Fundacji Gdańska.
Każdy może liczyć na pomoc, każdy może też pomóc. - Tu nie chodzi o to, żeby zapisywać się do jakiś organizacji pozarządowych. Tylko samemu z inicjatywy własnej wyjść do sąsiada i zapytać. To są często ludzie, którzy się boją. Nie wiedzą, do kogo się odezwać - zwraca uwagę prezes Fundacji IntegrArte Zbigniew Koźmiński.
Z wolontariuszami jest dziś jak z lekarzami, nigdzie nie ma ich za dużo.
Łukasz Wieczorek
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock