Zmiany w konstytucji? Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień uważa je za konieczne i wskazuje m.in.: - Nasza konstytucja dopuszcza funkcjonowanie Polski w pewnych organizacjach międzynarodowych, ale nie ma tam wyraźnie mowy o Unii Europejskiej. Warto byłoby w końcu o tym wspomnieć.
Z pomysłem zmiany konstytucji wyszła dziś Solidarna Polska, proponując projekt nowelizacji ustawy zasadniczej. Przy tej okazji i przy okazji święta Konstytucji 3. Maja odżyła dyskusja o tym, czy konstytucja z 1997 roku spełnia wciąż swoje zadania i czy powinna doczekać się zmian. Stępień w "Faktach po Faktach" w TVN24 przypomniał: - W dokumencie sporządzonym przed czterema laty wraz z dwójką innych byłych już prezesów Trybunału Konstytucyjnego wskazaliśmy przynajmniej sześć miejsc, w których warto poprawić konstytucję z 1997 roku. Czytając ją dziś, rozdział po rozdziale, pewnie uzbierałoby się jeszcze parę punktów - mówił sędzia TK w stanie spoczynku i dyrektor Instytutu Przestrzeni Obywatelskiej i Polityki Społecznej przy Uczelni Łazarskiego.
Mniej władzy dla prezydenta
- Należałoby zmienić zasady wyboru prezydenta. Jego kompetencje nie wymagają angażowania całego narodu, wyboru może dokonać grupa elektorów, na przykład w postaci radnych Sejmiku (województwa - red.). Prezydent nie musi mieć prawa weta, tak jak ma to miejsce w Niemczech. "Dwugłowa" władza wykonawcza nie jest dobrą władzą - zaznaczył Jerzy Stępień.
Kwestia zmiany roli i uprawnień prezydenta jest głównym postulatem projektu SP, zgodnie z którym nowa konstytucja powinna wprowadzić w Polsce system prezydencki. Prezydent pełniłby w nim jednocześnie funkcję szefa rządu RP. SP domaga się ponadto zmiany ordynacji wyborczej z wprowadzeniem w połowie kraju jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, zmniejszenia o połowę liczby posłów oraz zniesienia immunitetów dla parlamentarzystów.
Likwidacja Senatu niemożliwa
W projekcie partii Ziobry znalazł się również zapis o likwidacji Senatu.
- Ten postulat pojawia się już od dawna. Według mnie jest on trochę nierealny. Warto byłoby jednak coś poprawić, na przykład oderwać kadencję Senatu od kadencji Sejmu. W sytuacji skrócenia kadencji tego ostatniego, Senat byłby czynnikiem stablizacyjnym w państwie - skomentował Stępień.
Związki partnerskie wprowadzać doraźnie
Zapytany o możliwość wprowadzenia do konstytucji zapisów o związkach partnerskich, sędzia uznał, że ustawa zasadnicza na tyle wyraźnie definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, że jej zmiana w tym względzie może być niemożliwa.
- Stanowisko przeciwników związków partnerskich w Polsce jest na tyle silne, że wyklucza możliwość określenia go na nowo - przyznał, dodając, że łatwiej rozwiązać ten problem w doraźnych ustawach, np. poprzez zmiany w kodeksie cywilnym w części o prawie spadkowym. - W tych sprawach nie można działać gwałtownie, w krajach zachodnich te procesy też trwały bardzo długo - zaznaczył.
Powrót polityki?
Wyraźnej zmiany konstytucji wymagałoby również - według Stępnia - wprowadzenie w Polsce euro. - W ustawie zasadniczej musi być wyraźnie zaznaczone, kto ma prawo do emitowania euro w naszym kraju - wskazał. Zwrócił również uwagę na konieczność "odświeżenia" instytucji referendum, które pozostaje "istotnym instrumentem wypowiadania się obywateli, którzy w swojej masie są, czasem pomijanym, suwerenem". - Wymagana frekwencja powyżej 50 procent powinna dotyczyć tylko kwestii zmiany konstytucji. W pozostałych sprawach należy obniżyć ten próg, aby uczynić referendum bardziej użytecznym - ocenił. SP w swoim projekcie zaproponowała również powszechne wybory marszałków województw oraz Prokuratora Generalnego. - To niedorzeczność - skomentował Stępień. - Władze sądownicze nie powinny pochodzić z wyboru, to oznaczałoby powrót polityki do sądownictwa - podsumował.
Autor: mś//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24